Trzech pijanych kolesi wsiadło w nocy do taxi. Taksiarz obczaił, że są na bani, więc włączył silnik i po minucie wyłączył mówiąc:
– Panowie, dojechaliÅ›my.
Pierwszy zapłacił, drugi podziękował a trzeci strzelił mu liścia. Taksiarz już w panice, że zczaił się jaki numer im wywinął gdy typ wybełkotał
– NastÄ™pnym razem wolniej, o maÅ‚o nas nie zabiÅ‚eÅ›.
Jeden przedszkolak mówi do drugiego:
– U mnie modlimy siÄ™ przed każdym posiÅ‚kiem.
– U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje.
W sklepie, klient:
– Wczoraj przy wydawaniu reszty pomyliÅ‚a siÄ™ pani o 100zÅ‚.
– Przykro mi, ale po odejÅ›ciu od kasy nie przyjmujemy reklamacji.
– Znakomicie, w takim razie zatrzymam sobie tÄ™ stówÄ™!
Wiezie taksówkarz kobietę.
Na zakończenie kursu okazuje się, że ta nie ma kasy.
Więc taksówkarz zawraca, jedzie za miasto na piękną, zieloną łączkę.
Zatrzymuje się, otwiera bagażnik, wyciąga koc i kładzie na trawę.
– Ale proszÄ™ pana, ja na pewno oddam panu pieniÄ…dze, proszÄ™ nic mi nie robić, mam dzieci i męża… – mówi prawie pÅ‚aczÄ…c kobieta.
– A ja 40 królików, rwij trawÄ™! – odpowiada taksówkarz.
[Not a valid template]
Mistrz parkowania.
fot. Pani Klaudia