Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka i Towarzystwo Przyjaciół Muzeum zapraszają na spotkanie z Małgorzatą Piera pt.,,Pachnąca toaletka damy” 19 października 2016 r. (środa) o godz. 17.00 w Zamku Żupnym w Wieliczce (ul. Zamkowa 8). Wstęp wolny.
Na spotkaniu pt. ,,Pachnąca toaletka damy” spróbujemy zrekonstruować roślinny zapach dawnych domów… salonów, sypialni czy buduarów dam … Przyjrzyjmy się też współczesnym możliwościom aromaterapii.
„Z sentymentem pamiętam z dzieciństwa, dziwny, nieistniejący już w sypialniach pań – mebel – toaletkę mej cioci z prawdziwym, dużym trzyskrzydłowym lustrem, pełną tajemniczych buteleczek i flakoników, uwodzących swą konsystencją i zapachem… W owym czarownym miejscu zawsze unosił się delikatny zapach, który przyciągał tworząc przyjazny klimat relaksu i marzeń.
Dawniej damy, elegantki czy zwykle panie domu przywiązywały dużo większe znaczenie do roślinnych zapachów obecnych wokół – cała paleta ziół gościła we wnętrzach, salonach czy garderobach… bywały wonie użyteczne jak lawenda i jej przeciwmolowe działanie, bywały kwaśno – cierpkie jak zapachy octów toaletowych czy rozmarzone i zniewalające jak płatki róż w różanych wodach, ale też w specjalnych woreczkach z lnu czy bawełny. Wieszano je w szafach, aby nadać ubraniom delikatny, kwiatowy zapach, zneutralizować inny albo zniechęcić owady czy inne szkodniki. Czasem owe pachnące saszetki noszono w kieszeniach lub w torebkach. Stanowiło to na pewno miły, pachnący akcent w środku dnia, gdy perfumy zdążyły się już ulotnić.
Zapach jak welon otula przestrzeń będąc częścią składową niewidzialnej acz odczuwalnej swoistej ,,wizytówki”, pewnej aury, której woń kojarzy się z konkretnym miejscem – zapach bowiem współtworzy duszę domu, miejsca czy obszaru. Nawet gdy zamkniemy oczy – poczujemy wszak, iż jesteśmy np. na łące czy w lesie – powie nam o tym nasz nos wyczuwając wszystkie niuanse aromatów igliwia, liści czy kwitnących roślin. Pachnące zioła posiadały rozmaite zastosowania niekiedy całkiem praktyczne np. często brały udział w dezynfekcji domostw – w tym celu używano intensywnie pachnących gałązek wrotyczu, którego charakterystyczne kwiatki – niczym żółte guziczki wyglądały niekiedy zza sofy czy szafy, również aromat popularnej mięty miał odstraszać niechcianych gości, gryzonie czy owady. A np. poczciwy tymianek zadziwiał swymi silnymi mocami bakteriobójczymi – przykłady zastosowań i receptur długo by można mnożyć.”
Mamy nadzieję, że spotkanie zainspiruje Państwa do stosowania w domach zapachowych właściwości ziół.
Małgorzata Piera
źródło: Muzeum Żup Krakowskich Wieliczka