Zapraszamy Państwa na wywiad z Kabaretem pod Wyrwigroszem. Udało nam się porozmawiać z artystami „na gorąco”, tuż po ich występie w Hotelu Oriza. Tuż obok nas ustawiali się fani po autografy i pamiątkowe zdjęcia.
MG: Dobry wieczór, jak wrażenia po występie? Jak jest gdowska publiczność?
Łukasz Rybarski: Rewelacyjna, bez żadnego kitu. Naprawdę, jedna z najlepszych jakie mieliśmy. Przede wszystkim wytworzyła się kapitalna atmosfera na sali. To jest ważne, widownia czuła się partnerem w rozmowie. Dzisiejszy spektakl z naszej strony też był zupełnie inny, poprzez odbiór i wymianę takich różnych fajnych rzeczy. Świetna widownia.
MG: Czy Państwu zdarzają się improwizacje, czy zawsze wszystko idzie zgodnie ze scenariuszem? Jak było dziś?
Łukasz Rybarski: Zawsze improwizujemy 🙂 Nawet kiedy mówimy ten sam tekst, ale z inną intonacją to już jest improwizacja. Ale czasami, jest tak, że trzeba coś wymyślić, żeby się nie znudzić- to sobie też improwizujemy między sobą. Np. w skeczu wietnamskim zawsze jest strach co jedna osoba powie, drudzy też nie wiedzą jaki mam problem z bratem, który się udusił czy z ojcem, który padł na polu ryżowym 🙂 to jest zawsze niespodzianka dla wszystkich.
MG: Czy jest grupa dowcipów, na którą szczególnie czekają Państwa odbiorcy?
Łukasz Rybarski: w ostatnich czasach to jednak ludzie czekają na politykę, tylko nie wiadomo jak to ugryźć. Większość, jak pytam, to ze zdwojoną siłą wszyscy chcą żartów politycznych. Czyli to jest taka potrzeba ludzi.
Maurycy Polaski: Z drugiej strony, widownia każda, w różnych miastach ma swoje typy, i pytają a czemu nie było Kwicaka, a czemu nie było tego, a czemu tamtego…
Beata Rybarska: ale generalnie Łukasz mówi na scenie prawdę: ludzie się śmieją z dowcipów o seksie. To zawsze działa.
MG: Czy Państwo są pierwszy raz w Gdowie?
Łukasz Rybarski: Mnie się wydaję, że tak. Przez 22 lata grania, może gdzieś się zdarzyło. Na pewno graliśmy w Łapanowie, ale tu nas nie było.
MG: Bardzo dziękuję za wywiad.
Dziękuję.
[Not a valid template]
Członkowie Kabaretu na zdjęciu z naszą Subiektywną Kulturomaniaczką-Olą.
