O kobietach i dzisiejszym święcie w rozmowie z Panem Marciem Zagólem, strażakiem i naczelnikiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Wieńcu.
MG: Od najmłodszych lat obraca się Pan w gronie kobiet, wśród rodzeństwa był Pan „rodzynkiem”. Czy posiadanie sióstr sprawia, że dorastając łatwiej zrozumieć dziewczyny?
MZ: Myślę że posiadanie rodzeństwa, a w moim przypadku samych sióstr, zawsze jest atutem. Jest z kim porozmawiać, ma się z kim dzielić smutki i radości. Na pewno w dorastaniu obecność sióstr pomogła mi, aby mieć lepszy kontakt z płcią piękną. Tak się składa, że mam 4 siostry, ale też żonę i córkę, a więc kobiety dominują, jak na razie, w moim życiu.
MG: Działa Pan bardzo aktywnie w OSP. Czy w wienieckiej jednostce macie druhny?
MZ: Tak, druhny są naszymi perełkami, mamy ich kilka. Są obecne w każdej sytuacji, począwszy od życia społeczno-kulturalnego, przez pomoc we wszystkich przedsięwzięciach podejmowanych przez naszą jednostkę a skończywszy na bezpośrednim udziale w akcjach ratowniczych. Chciałbym nadmienić, że dziewczyny także mają ukończone specjalne kursy dopuszczające do udziału w akcjach. Grzechem byłoby nie wspomnieć w tym miejscu o Paniach z Koła Gospodyń Wiejskich z Wieńca, z którymi nasza jednostka oraz rada sołecka współpracuje przy wielu okazjach. Panie obecne są na wszystkich lokalnych wydarzeniach i biorą udział w podejmowanych akcjach charytatywnych. Bardzo im za to dziękuję.
MG: Czy w Pana rodzinie obchodzony jest Dzień Kobiet?
MZ: W mojej rodzinie zawsze składamy życzenia i wręczamy kwiaty z okazji Dnia Kobiet. Corocznie jako OSP także organizowaliśmy dla naszych druhen i pań z KGW spotkanie z poczęstunkiem i kwiatami. Niestety już w tamtym roku pandemia pokrzyżowała nam plany i takie spotkanie się nie odbyło. W tym roku też nie jest nam dane spotkać się.
MG: To może przekaże Pan życzenia za pośrednictwem naszego Portalu?
MZ: Z przyjemnością. Drogie Panie, z okazji Waszego Święta w imieniu OSP Wieniec i własnym składam najserdeczniejsze życzenia: zdrowia, wielu chwil radości, wszelkiej pomyślności i widocznego uśmiechu na twarzy. Na koniec tak trochę humorystycznie, jak to się mówi ,,Mężczyzna bez kobiety to jak pies bez pcheł-niby da się żyć, ale nudno. Zaś kobieta bez mężczyzny to jak pchła bez psa-żyć ciężko i gryźć nie ma kogo”.