Żona szyje sukienkę na maszynie, a mąż stoi nad nią i krzyczy:
– Teraz w lewo! Jeszcze bardziej! Prosto! Uważaj, nie za szybko!
– Przecież ty nie umiesz szyć! – odpowiada żona – Po co te twoje gÅ‚upie komentarze?
-Chciałem ci tylko pokazać jak się czuję, gdy jedziemy samochodem.
-Żona do męża:
– Niepotrzebnie krÄ™cisz nosem, przecież ten bigos jest caÅ‚kiem dobry.
– Może i dobry, ale jednak wiÄ™kszość ludzi bierze do kina popcorn.
Jasiu mówi do ojca:
– Tato, masz dzisiaj takie maÅ‚e zebranie rodziców w szkole.
– Co masz na myÅ›li, mówiÄ…c „maÅ‚e”?
– No, ja, ty, wychowawczyni i dyrektor…
Przychodzi Jasiu do szkoły i mówi:
– Czy ukaraÅ‚aby mnie pani za to, czego nie zrobiÅ‚em?
Pani odpowiada:
– OczywiÅ›cie, że nie, Jasiu.
A JaÅ› z wielkÄ… ulgÄ…:
– To dobrze, bo nie odrobiÅ‚em pracy domowej.
Kelner pyta klienta, który dopiero wszedł do baru:
– Co pan pije?
– Codziennie rano szklankÄ™ soku owocowego, miksturkÄ™ na Å‚upanie w krzyżu, a w sobotÄ™ kufelek piwa razem z przyjaciółmi.
– Chyba nie zrozumieliÅ›my siÄ™ do koÅ„ca – mówi uprzejmie kelner. PytaÅ‚em co by pan chciaÅ‚?
– Mój Boże…ChciaÅ‚bym być bogaty, mieć domek nad morzem, podróżować po Å›wiecie…
– Może jeszcze raz zadam pytanie. Czy chce siÄ™ pan tu czegoÅ› napić?
– Czemu nie… a co pan wÅ‚aÅ›ciwie ma?
– Ja? Niewiele. KÅ‚opoty. TrochÄ™ dÅ‚ugów. Drużyna której kibicujÄ™, przegraÅ‚a, kiepsko mi tu pÅ‚acÄ…, doskwiera mi samotność…