Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
– DzieÅ„ dobry, poproszÄ™ kurs do Gdyni, tylko szybko i kurs żeby byÅ‚
za darmo.
Taksówkarz spojrzał i rzecze:
– OczywiÅ›cie proszÄ™ Pana. Tylko pod jednym warunkiem,
przez całą drogę będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.
Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie:
– Zgadzam siÄ™!
– To niech pan wysiÄ…dzie, piÅ‚ka jest na haku.
Pewnego razu zostawiłem samochód na parkingu. Gdy wróciłem, zobaczyłem, że mam uszkodzony zderzak i światła z tyłu auta. Za wycieraczką znalazłem kartkę z następującym tekstem:
„WÅ‚aÅ›nie przez przypadek wycofaÅ‚em w twój samochód.
Widziało to całkiem sporo osób.
Myślą, że teraz zapisuję ci swoje dane.
Jak widzisz nie.”
– Sorki, masz może papierosa?
– Mam, ale wiesz, że to obrzydliwe przyzwyczajenie?
– Palenie?
– Żebranie.
[Not a valid template]