Dziś pożegnano Pana Adama Pisarskiego- świadka historii Gdowa, który zmarł 7 grudnia w wieku 89 lat. Od wielu lat aktywnie uczestniczył w Gminnym Kole Kombatantów RP. Zawsze był obecny w czasie najważniejszych uroczystości patriotycznych, chętnie odwiedzał szkoły, gdzie dzielił się z młodzieżą swoimi przeżyciami i doświadczeniami. Niecały miesiąc temu brał udział w uroczystościach pod Pomnikiem Pamięci w Gdowie w rocznicę odzyskania przez Polskę Niepodległości. Jak Go zapamiętamy?
Pan Adam Pisarski był moim sąsiadem przez około 40 lat- mówi Pani Teresa Kaczmarczyk, Prezes Stowarzyszenia Historia i Tradycja- Od początku naszego poznania utrzymywaliśmy dobrosąsiedzkie układy. Był człowiekiem zawsze bardzo chętnym do rozmowy i mimo różnicy wieku świetnie się porozumiewaliśmy. Najbardziej zapamiętałam go jako bardzo sumiennego działacza społecznego. Nigdy nie było niedzieli, aby Pan Adam nie podążał do kościoła na swoją Mszę Świetą, aby śpiewać w chórze. Natomiast w czasie uroczystości patriotycznych, zawsze w swoim eleganckim mundurze wojskowym, podążał do pocztu sztandarowego. Nawet mimo już słabego zdrowia, dochował wierności sztandarowi, stojąc na baczność podczas całej Mszy Świętej. Zagadnięty o czasy wojenne, bardzo chętnie opowiadał swoje przeżycia. Zaprosił mnie kiedyś do domu i długo opowiadał o dawnych czasach. Dowiedziałam się wtedy, że w czasie II wojny był kilkunastoletnim chłopcem. Pełnił wówczas funkcję ministranta w kościele w Gdowie, szczegółowo pamiętając pochówki żołnierzy na gdowskim cmentarzu, gdyż wtedy właśnie służył do Mszy Świętej. Wtajemniczył mnie w wiele wojennych wątków. No a jesienią zawsze mieliśmy wspólny temat: grzybobranie. Podobnie jak ja lubił chodzić na grzyby, więc wymienialiśmy się swymi wrażeniami z leśnych wędrówek. Odszedł wspaniały człowiek, szczery, życzliwy i dobry dla każdego.
Zapamiętam go jako człowieka niezwykle ciepłego, kulturalnego i bardzo komunikatywnego. Kiedy był u nas w szkole na spotkaniu z młodzieżą potrafił w taki sposób opowiadać, stworzyć taką atmosferę, że uczniowie słuchali z prawdziwym zaciekawieniem. Opowiadał o czasach okupacji, jak ludzie wtedy żyli w Gdowie, jak radzili sobie młodzie ludzie w tych trudnych chwilach. Przy tym wszystkim miał bardzo dużo cierpliwości, odpowiadał na wszystkie pytania naszych uczniów, tłumaczył wszystko dokładnie co było niejasne dla młodzieży. Miał naprawdę rewelacyjny kontakt z nimi i chętnie przekazywał swą wiedzę. Naprawdę ciepły, serdeczny człowiek- takim go zapamiętamy-mówi dyrektor szkoły w Bilczycach Ewa Dziedzic.
To był bardzo ciepły, życzliwy człowiek- mówi Janusz Gumułka – znaliśmy się całe moje życie, mieszkał po sąsiedzku. Zawsze chętny do pomocy, bardzo uczynny. Często spotykaliśmy się nawet na drodze, postali chwilę, pogadali o życiu, o codziennych sprawach. Był aktywny w Gminnym Kole Kombatantów RP, brał udział w uroczystościach z okazji 3 maja i 11 listopada. Wiem, że w szkołach miał wykłady, rozmawiał z młodzieżą o trudnych czasach okupacji, ale w naszych rozmowach tego tematu nie poruszał. Za to lubił rozmawiać o piłce. Był wiernym kibicem Gdovii, chodził na mecze, zawsze im kibicował.
ObejmujÄ…c funkcjÄ™ sekretarza Gminnego KoÅ‚a Kombatantów RP i ByÅ‚ych Więźniów Politycznych w Gdowie spotykaÅ‚am siÄ™ panem Adamem zarówno podczas uroczystoÅ›ci patriotycznych, spotkaÅ„ w szkoÅ‚ach, do których zawsze byÅ‚ bardzo przygotowany, czy po prostu na naszych roboczych spotkaniach w UrzÄ™dzie Gminy- wspomina Pani Edyta TrojaÅ„ska-Urbanik- ZapamiÄ™tam Go jako niezwykle ciepÅ‚ego, bardzo taktownego czÅ‚owieka, wielkiego miÅ‚oÅ›nika historii Gdowa, któremu bardzo zależaÅ‚o, aby mÅ‚odzież miaÅ‚a jak najwiÄ™kszÄ… wiedzÄ™ o naszej historii. Zawsze mogÅ‚am liczyć na Jego obecność, wszystkie uroczystoÅ›ci patriotyczne byÅ‚y zawsze dla niego niezwykle ważne i musiaÅ‚y być szczegółowo omówione i zaplanowane. MieliÅ›my siÄ™ spotkać za tydzieÅ„, jak zwykle imieninowo i Å›wiÄ…tecznie… BÄ™dzie Go bardzo brakowaÅ‚o, tak w Kole Kombatantów jak i w naszej lokalnej spoÅ‚ecznoÅ›ci.