W czasie świąt w sposób szczególny pamiętamy o tych, których już z nami nie ma…Dziś na łamach naszego portalu wspominamy osobę bardzo zasłużoną dla lokalnej społeczności i Gdowa- śp. Pana Tadeusza Feliksa. W 2014 został on odznaczony medalem wybitym z okazji 742 rocznicy lokacji Gdowa za pracę społeczną w Stowarzyszeniu Przyjaciół Ziemi Gdowskiej oraz upowszechnianie historii i tradycji. O to, jak został zapamiętany, zapytaliśmy ludzi, którzy znali go najlepiej, współpracowników i znajomych.
Marian Matuszyk, przyjaciel Tadeusza Feliksa:
Poznaliśmy się z Tadeuszem jeszcze w szkole, w marcu 1945 roku. Najpierw było gimnazjum, potem liceum Witkowskiego nr 8 w Krakowie (obecna „piątka”). W 1949 roku po maturze on poszedł na AGH na geodezję, a ja na metalurgię. W 1953 roku Tadeusz się ożenił, byłem nawet świadkiem na jego ślubie. Mogę powiedzieć, że wziął za żonę najładniejszą wówczas dziewczynę w Gdowie – Zosię Kapałównę. Kontakt w tamtym czasie był taki przerywany, on pracował w Krakowie, ja byłem na Śląsku, później wyjeżdżał na kontrakty do Maroka. Gdy stamtąd wrócił, kupił działkę w Gdowie, tam gdzie dziś stoi ich dom. W młodości trochę udzielał się sportowo w Gdovii. Ale na boisku spotykaliśmy się często, bo obaj graliśmy amatorsko. Później urodziły im się dzieci, było mniej czasu. Na emeryturze znów ten kontakt się zacieśnił. Odwiedzaliśmy się wzajemnie. Na początku lat 90-tych zaangażowaliśmy się w działalność w Stowarzyszeniu Przyjaciół Ziemi Gdowskiej. Wtedy już obaj mieszkaliśmy na stałe w Gdowie. Tadeusz objął funkcję prezesa stowarzyszenia po koledze Kuligu i piastował ją do 2012 roku. Wtedy zmuszeni byliśmy rozwiązać naszą organizację, bo nie było chętnych do pracy, nasze grono się wykruszało, a młodych do podjęcia działań nie było. Zadaniem naszym była ochrona tego, co zostało wybudowane przez naszych przodków, co jest częścią naszej historii. Pod przywództwem Tadeusza odremontowaliśmy kapliczki przydrożne, pomniki, krzyże. Dużą sprawą było przeniesienie pomnika św. Jana Nepomucena, który stał prawie w pasie drogi, w inne miejsce. Także z inicjatywy stowarzyszenia zostały wmurowane pamiątkowe tablice na budynku Urzędu Gminy i szkoły w Gdowie. Pierwsza tablica upamiętnia osoby związane z Gdowem, a ta na szkole – pójście osób urodzonych w Gdowie lub okolicy do Legionów Polskich Piłsudskiego w 1914. Nie mieliśmy wielkich funduszy ze składek członkowskich. Nasz prezes starał się o dofinansowanie działań w Urzędzie Gminy, Urzędzie Marszałkowskim oraz u sołtysa Gdowa. Ważnym wydarzeniem było odnowienie kopca i pomnika na cmentarzu w Gdowie. Tadeusz to na pewno wielki społecznik, ale dla mnie to przede wszystkim bardzo bliski kolega, przyjaciel z czasów młodości, przecież poznaliśmy się jak mieliśmy po 15-16 lat.
Zbigniew Gumułka (sołtys wsi Gdów): Pamiętam pana Tadeusza Feliksa z bardzo dobrej strony. Był to człowiek miły, otwarty, chętny do działania, zaangażowany w sprawy naszego samorządu lokalnego. Szczególnie zabiegał o renowacje i odnowienie mogił, pomników, kapliczek, krzyży przydrożnych na ziemi gdowskiej. Wiele ciekawych inicjatyw podejmowało także Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Gdowskiej, na czele którego stał przez kilkanaście lat, a w miarę możliwości finansowych również Rada Sołecka wsi Gdów wspierała działalność organizacji. Dzięki temu kilka miejsc odzyskało dawny wygląd.
Anna Suchoń, instruktor plastyki w Centrum Kultury w Gdowie: Pana Feliksa pamiętam przede wszystkim jako inicjatora i organizatora renowacji historycznych pomników kamiennych m.in. na cmentarzu parafialnym w Gdowie. Miałam okazję z nim współpracować właśnie przy tworzeniu tablicy informacyjnej o zabytkowych grobowcach. Pamiętam, że znał każdy grób, historię osób w nim pochowanych. Sam też wszystkie grobowce fotografował, robił dokumentację. Mogę też powiedzieć, że był miłośnikiem Centrum Kultury, miłośnikiem wystaw i organizowanych tu wydarzeń. Często przychodził na wernisaże, oglądał obrazy, brał udział w imprezach CK. Cieszył się, że w Gdowie się coś dzieje, że jest tu życie. Podobało mu się to.
Zbigniew Wojas, Wójt Gminy Gdów, Śp. Tadeusz Feliks jako prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Gdowskiej podjął się niezwykle trudnego zadania – sporządzenia dokumentacji (spisu) przydrożnych kapliczek, krzyży i figur. Dzięki temu było możliwe wydanie publikacji pt. „Niebo przydrożne”, będącej dotychczas jedynym tego typu kompendium wiedzy o miejscach wydawać by się mogło zwyczajnych, wpisanych na stałe w krajobraz naszych miejscowości, jednak wyjątkowych, bo tworzących dorobek kulturalny i historyczny gminy Gdów. Zawsze chętnie przekazywał też swoją wiedzę o regionie i jego historii dzieciom i młodzieży szkolnej, organizował spotkania i wycieczki po okolicy, popularyzował dorobek ziemi gdowskiej…. W mojej pamięci p. Tadeusz Feliks pozostanie jako niezwykle zaangażowany społecznik, miłośnik tradycji, pasjonat kultury i lokalnej historii, któremu na sercu leżało zachowanie od zapomnienia i zniszczenia zabytków, mogił powstańców, pomników pamięci narodowej, miejsc walk i męczeństwa….
zdj. CK Gdów