Trzeci Festiwal Balonowy już za nami

W dniach 8-10 czerwca odbył się na terenie naszej gminy Trzeci Festiwal Balonowy. Zachęcamy do przeczytania relacji „z pierwszej ręki”  czyli uczestnika zawodów oraz do obejrzenia galerii zdjęć z tego niezwykłego wydarzenia. W galerii znajdziecie zdjęcia z drona, które udostępnił nam Pan Tadeusz Kordula, kilka naszych zdjęć i oczywiście Drodzy Czytelnicy Wasze zdjęcia, które bardzo licznie podsyłaliście do nas, za co Wam serdecznie dziękujemy!

Pan Leszek Mańkowski, uczestnik zawodów, reprezentant naszej gminy, tak relacjonuje tegoroczne zawody: „Święto balonowe zgromadziło na stracie 9 załóg balonowych z całej Polski. Dyrektorem sportowym był Marek Michalec, a logistykę ogarniała pani dyrektor AK – Sabina Hawryłko ze swoimi asystentkami – Zosią i Izą.
Pierwszą konkurencję – „pogoń za lisem” zorganizowano już pierwszego dnia, w piątek. Lisem był nowy balon o wdzięcznej nazwie „Kukuruźnik” pod dowództwem Marka Michalca. Bardzo słaby wiatr z kierunków zmiennych, oraz jego zmiana kierunku parę minut po starcie spowodował, że lis pożeglował na wschód a cała reszta na zachód i północny zachód. W takim układzie lis wygrał bezapelacyjnie i zdobył w ten sposób Puchar ufundowany przez Aeroklub Krakowski.
Kolejną konkurencję rozegraliśmy w sobotni poranek. Meteo obiecująco zapowiadało różne kierunki wiatru w warstwach, co dawało możliwość niezłej zabawy. I tak też się stało. Tym razem lisem byłem ja i moja załoga. Przypadł nam ten zaszczyt ze względu na reprezentowanie gospodarza imprezy – czyli Gminy Gdów. 
Tak więc wystartowaliśmy, a pięć minut po nas reszta stawki zawodników…
Lis jak to lis. Zmieniał wysokości lotu i kierunki starając się zmylić pogonie. Po regulaminowych 30 minutach lotu, wpuściliśmy w przysłowiowe maliny 2/3 stawki zawodników. Zostali ci najtwardsi i najlepiej przewidujący chytre decyzje lisa  Ale kiedy lis perfidnym manewrem wylądował tuż za domem na opuszczonej posesji metodą „na Kocota”, jasnym stało się, że król jest tylko jeden. Oto bowiem, doświadczony zawodnik z Warszawy – Włodzimierz Klósek zręcznie manewrując wysokością wyszedł dokładnie na nas. Markier wyrzucony ręką Włodka wylądował 6 metrów od celu. I to był najlepszy wynik!!! W tej konkurencji drugie miejsce zajął „lis”, czyli załoga Leszka Mańkowskiego a trzecie miejsce zajął Wojciech Noga. Część sportowa Festiwalu została rozegrana.
W ciągu dnia balon Leszka Mańkowskiego uświetnił „Święto niezapominajki”, czyli święto gdowskich dzieciaków. A wieczorem polecieliśmy freeflight. Warunki przy ziemi skierowały balony na wschód. Ja jednak postanowiłem sprawdzić górne warstwy, które miały dać przeciwny kierunek. I tak też się stało. Zdecydowanie wyszliśmy na 800 metrów gdzie z prędkością 11-14 km/h pożeglowaliśmy w kierunku Dobczyc, czyli w dokładnie odwrotnym kierunku niż inni. Na wysokości góry w Stadnikach zeszliśmy w dół i wylądowali niedaleko kampingu Grosik. To było to. Później znajomi pytali nas, dlaczego wszystkie balony poleciały z wschód z wyjątkiem jednego, który odleciał na zachód… 
Wieczorem odbyła się ceremonia zakończenia Festiwalu i nagrodzenia zwycięzców, którą zaszczycił swoją obecnością pan wójt Zbigniew Wojas. Pogratulował zwycięzcom i zaprosił na kolejny IV już festiwal.
Ponieważ zwycięzca pierwszej konkurencji musiał wyjechać służbowo, puchar w Jego imieniu odebrała Sabina Hawryłko. Puchar Wójta Gminy Gdów i pierwsze miejsce zdobył Włodzimierz Klósek z Warszawy wraz z załogą. Drugie miejsce zajęła załoga pod dowództwem Leszka Mańkowskiego, a trzecie załoga Wojciecha Nogi z Krakowa. A potem był uroczysty obiad i integracyjne ognisko. 
W tym miejscu, w imieniu uczestników Festiwalu pragnę podziękować włodarzom Gminy za gościnne przyjęcie i możliwość zorganizowania tego pięknego wydarzenia. Dziękujemy również załodze kampingu „Grosik” za wspaniałe przyjęcie i smaczne jedzenie.
W niedzielny poranek postanowiliśmy polecieć już o piątej rano. Słaby, zmienny wiatr rozrzucił balony po urokliwej dolinie Raby. Po pięknym locie powróciliśmy na kamping, by po obfitym śniadaniu i serdecznym pożegnaniu rozjechać się do domów. Było pięknie!
Dodam jeszcze, że piątkowy i sobotni wieczorny start aerostatów odbył się przy komplecie publiczności, z terenu zespołu szkół w Gdowie. Obiekty sportowe Zespołu umożliwiają jednoczesny start nawet 20 balonów, co dobrze rokuje na organizację przyszłych imprez balonowych. Zatem – do zobaczenia w 2019 roku!”

T. Kordula:

Mój Gdów oraz nasi Czytelnicy:

Autor: admin

Udostępnij post na:

Skip to content