Diametralna zmiana pogody sprawiła, że strażacy mogą choć na chwilę odpocząć od pożarów. Jednak weekendowe dni sprawiły, że niemalże w całej Polsce nagminnie wypalano suchą roślinność na działkach, polach uprawnych, przy ciekach wodnych…. W naszej gminie również dochodziło do takich zdarzeń, jednak nie tak często, jak choćby w pozostały gminach powiatu. Jak udało nam się dowiedzieć strażacy interweniowali 4 razy. Pierwszy i najgroźniejszy pożar wybuch w sobotę w Zagórzanach przed godziną 16:00. Do akcji udały się dwa zastępy ochotników z Gdowa. Jak informują strażacy: Dodatkową trudnością była lokalizacja pożaru i wyjątkowo trudny dojazd drogą leśną na miejsce zdarzenia. Aby ugasić pożar strażacy potrzebowali ponad dwie godziny. Nie minęło dużo czasu i po raz drugi musieli interweniować strażacy. W Gdowie przy wiadukcie zapaliła się trawa oraz krzaki. Do akcji znów wyjechali ochotnicy z Gdowa. Akcja przebiegła szybko i już po 30 minutach druhowie byli w koszarach.
W niedzielę przed godziną 7:00 doszło do kolejnego pożaru. Tym razem do akcji udali się strażacy z Bilczyc, którzy sprawnie ugasili pożar i powrócili do bazy.
Do ostatniego zdarzenia związane z marcowym wypalanie traw doszło kwadrans przed godziną 16:00 w Cichawie. Na miejscu pożar gasili strażacy z Cichawy oraz Pierzchowa.
[Not a valid template]fot. OSP Pierzchów, OSP Gdów