Dziś swój kulinarny sposób na poprawę nastroju prezentuje Ula (mama Lilki, obie Panie poznaliście już w piątkowym cyklu „Aktywnie z Lilką i Ulką”).
„Nie wiem jak Wy, ale ja listopadowo potrzebuję dodatkowych motywarotów do działania. Listopad nie nastraja mnie pozytywnie – a z tego co widzę na całą naszą rodzinę działa kiepsko po prostu….
No więc staramy się rozpieszczać w różny sposób, jedzeniowo też 🙂 Jednym z lepszym sposobów są pieczone jabłka – przepis banalny, wykonanie dosłownie w 5 minut i tylko 30 minut oczekiwania podczas pieczenia.
Potrzebujesz:
- Jabłka – tyle ile chcesz
- Rodzynki – po jednej łyżeczce do każdego jabłka
- Oczechy – analogicznie jak rodzynki
- Konfitura – tak samo jak rodzynki i orzechy
- Dla chętnych szczypta cynamonu
Wykonanie
- Jabłka umyj, odetnij „czubek” wraz z ogonkiem oraz wydrąż środek
- Do każdego jabłka wsadź łyżeczkę rodzynek, łyżeczkę orzechów (u nas raz nerkowce, raz ziemne niesolone – co mamy pod ręką) oraz łyżeczkę konfitur (mieliśmy jabłka z domowym powidłem śliwkowym a było też z wiśniowym), opcjonalnie posyp cynamonem
- Przykryj wypełnione jabłka odciętym czubkiem
- Ułóż jabłka w naczyniu żaroodpornym
Zapiekaj 30 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
I Smakuj!!!
Przepis pochodzi z książeczki dla dzieci zakupionej w bardzo znanej sieci dyskontowej ”