Dzięki takim ludziom jak Adrian Kasprzyk wiele rodzin w całej Polsce otrzyma przedświąteczną pomoc. To właśnie on zdecydował, że postara się zbudować zespół- drużynę SuperW i uruchomić kolejny raz Szlachetną Paczkę w naszej gminie. Dziś już wiemy, że mu się udało. Machina ruszyła, wolontariusze ruszyli do rodzin.
Zapraszamy na rozmowę z liderem Szlachetnej Paczki- Rejon Gdów.
MG: Witaj, podobnie jak rok temu spotykamy się w związku ze Szlachetną Paczką. Czy Ty i Paczka to związek nierozerwalny?
AK: (śmiech)Witam, czas pokaże, ale faktem jest, że już po raz czwarty zaangażowałem się w działania Szlachetnej Paczki. Zaczynałem od pomocy w magazynie, potem byłem wolontariuszem przez rok, a teraz po raz drugi zdecydowałem spróbować zebrać swoją drużynę wolontariuszy, tzw. Drużynę SuperW.
MG: Widziałam, na Waszym fanpage,u, że Ci się udało…
AK: Tak, bardzo się cieszę gdyż zgłosiło się 18 osób chętnych poświęcić swój czas, aby pomóc innym. Wśród naszych wolontariuszy są osoby, które podobnie jak ja, zasmakowały juzż działań w Paczce. Mamy też grupę nowych osób. Mam nadzieję, że Paczka ich wciągnie na długo.
MG: Co masz na myśli mówiąc, że Paczka wciąga?
AK: Szlachetna Paczka to specyficzny projekt, świetnie opracowany, który pomaga nie tylko potrzebującym wsparcia materialnego. To jest jedna strona, druga to fakt, że Paczka pomaga pomagać. Darczyńcy mają dzięki wolontariuszom Szlachetnej Paczki możliwość łatwego znalezienia osób potrzebujących. Dodatkowo mogą wybrać w jaki sposób pomogą. Wybierają konkretną rodzinę z konkretnymi potrzebami. Jest jeszcze trzecia strona- Paczka daje wiele radości wolontariuszom. Wspólne przeżywanie niełatwych historii rodzin, kontakt z Darczyńcami i emocje, jakie towarzyszą w czasie Wielkiego Finału sprawiają, że wielu z nas już dziś deklaruje udział w Paczce za rok.
MG: Niektórzy zarzucają, że wyliczanka potrzeb rodziny to koncert życzeń? Zgadzasz się z tym?
AK: Absolutnie nie. Akcja jest zorganizowana w ten sposób, aby potrzebujący pomocy, dostali to, co naprawdę ułatwi im życie, przynajmniej na jakiś czas….. Co więcej mamy w projekcie pewne kryteria wyboru obdarowywanych. Jednym z nich jest nie włączenie do Paczki osób z postawą wyraźnie roszczeniową, z nastawieniem „jestem biedny więc mi się należy”.
MG: Czy rodziny wiedzą od kogo otrzymują pomoc?
AK: Ogólnie rzecz ujmując wiedzą, a przynajmniej powinni wiedzieć, że od innych ludzi, którzy się zorganizowali, aby stworzyć Paczkę. Choć idea Paczki jest powszechnie znana, i wiadomo, że opiera się na Darczyńcach, w poprzednich latach spotkałem się z sytuacjami, że ludzie myśleli, że dostali pomoc od Gopsu, Caristasu czy sołtysa.
MG: Skąd takie przypuszczenie?
AK: Pewnie stąd, że osoby, z tych instytucji pomagają nam na samym początku. Pytają daną rodzinę, czy mogą przekazać jej namiary wolontariuszowi ze Szlachetnej Paczki. Ja jako lider rejonu robię bazę rodzin w potrzebie. W tym celu w okolicach lipca-września zwracam się do przedstawicieli różnych instytucji, o pomoc w odnalezieniu rodziny spełniających kryteria udziału w projekcie. Zazwyczaj współpracuję właśnie z GOPS, Caristas, Szkołami, Księżmi, sołtysami oraz osobami prywatnymi. Ich pomoc jest nieoceniona. Jestem im bardzo wdzięczny za to. Ale Paczki robią Darczyńcy, i rodziny powinny być tego świadome. Wynika to z potrzeby serca i chęci niesienia pomocy przez całkiem obcych ludzi.
MG: Otwarcie bazy rodzin już w najbliższy weekend. Do kogo i o co dziś apelujemy?
AK: Apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli, aby podjęli trud. Aby z bazy rodzin wybrali tę, której będą chcieli i mogli pomóc. Zdaję sobie sprawę, że czytając opis rodziny i jej potrzeb przychodzi nam na myśl „kogo na to stać, oni chcą tonę węgla i jeszcze jedzenie…” Ale doświadczenia poprzednich lat pokazują, że siła w grupie. Niech jedna osoba weźmie na siebie trud przygotowania paczki, zrobienia zakupów, zapakowania ich, i zebrania funduszy… inni: z rodziny, znajomych, z pracy dorzucą ile mogą- na pewno uda się zrobić piękny świąteczny prezent.
rozmawiała: Iwona Warchał
zdjęcie: FB Szlachetna Paczka-Rejon Gdów
