W niedzielę 15 maja 2016 r. zakończyły się trwające 4 dni Mistrzostwa Polski Kadetów w których wzięła udział bardzo liczna grupa zawodników UKS Rokicie Szczytniki. W tym roku najlepsi tenisiści zjechali do Ostródy, gdzie mieli stoczyć pojedynki w grach pojedynczych, podwójnych i mieszanych. Po ubiegłotygodniowym sukcesie Damiana Korczaka liczono w klubie na kontynuację medalowej passy. Tuż przed wyjazdem zapytałem panią trener o medalowe szanse jej podopiecznych.
„O medale będzie bardzo trudno, bo niestety początek sezonu mieliśmy słabszy i startujemy z gorszej pozycji. Jeśli już mówić o szansach to przede wszystkim turniej drużynowy, debel Kołos-Zębala i może któryś z mikstów. Wiele jednak może zależeć od szczęścia, a tego ostatnio nam brakuje” podzieliła się swoimi spostrzeżeniami Paulina Krużel.
Zawody rozpoczęły się od turnieju drużynowego w którym wystąpiły dwie drużyny chłopców UKS Rokicie. Pierwszy zespół w składzie: A. Kołos i M. Zębala zajął w swojej grupie I miejsce, ale nie przyszło ono łatwo. W pokonanym polu pozostawili Działdowo, Luboń oraz Kwidzyn. Zwycięstwo grupowe dało im możliwość awansu do najlepszej ósemki turnieju, gdzie czekała na nich drużyna Odry Głoski Miękinia. Druga drużyna w składzie: W. Górecki i M. Kutaj po dwóch wygranych z Chróścicami i Straszynem stoczyła decydujący pojedynek z faworytem do złota drużyną Hals Warszawa. Przeciwnicy okazali się lepsi i po zwycięstwie 3:1 awansowali do dalszych gier.
Pierwszy zespół do pojedynku z Głoską przystąpił z dużymi nadziejami, gdyż wydawało się, że są oni w ich zasięgu. Jednak zawodnicy z Miękini zagrali znakomicie i byli nie do zatrzymania. Jedyny punkt kadeci ze Szczytnik zdobyli w grze podwójnej. Później okazało się, ze para Głoski zdobyła złoty medal!!! Ta porażka oznaczała zajęcie piątego miejsca w MP przez Arka i Mateusza. Druga drużyna zajęła miejsca 9-16.
„Wydawało nam się, że gra z tym przeciwnikiem daje nadzieję na medal. Jednak zawodnicy Głoski zagrali w tym meczu jak i całym turnieju doskonale i byli nie do zatrzymania. Moi zawodnicy grali dobrze, ale trzeba przyznać, że przeciwnik był lepszy, Duże słowa pochwały należą się również Wojtkowi i Maksowi, którzy mimo fatalnego rozstawienia tanio skóry nie sprzedali” – podsumowała występ drużynowy pani trener.
Od piątku rozpoczęły się rozgrywki indywidualne w których obok czterech kadetów udział wzięła jedna kadetka (Natalia Gądek). Mecze swoje rozgrywali ze zmiennym szczęściem, gdyż obok zwycięstw pojawiły się porażki. Najlepiej w turnieju indywidualnym spisali się W. Górecki i A. Kołos, którzy zajęli odpowiednio miejsca 13-16 i 17-24. Jedyna kadetka klubu odnosząc jedno zwycięstwo zajęła miejsce 33-48.
„Do zajęcia lepszych miejsc zabrakło szczęścia, gdyż zarówno Wojtek, jak i Arek przegrali swoje mecze po 3:2. Na domiar złego Arek w turnieju pocieszenia trafił na Maksa i w ten sposób straciliśmy jednego zawodnika. Tak samo było w grze podwójnej, gdzie Arek z Mateuszem pokonali Wojtka, który grał w parze z kolegą ze Śląska” powiedziała trochę zawiedziona pani trener.
Dużo lepiej powiodło się zawodnikom w grach podwójnych i mieszanych, gdzie dotarli do pierwszej ósemki. W grze podwójnej chłopców para Kołos – Zębala w pojedynku o awans do strefy medalowej ulegli minimalnie 2:3 parze Witkowski-Miszkurka późniejszym Mistrzom Polski. W grze mieszanej Arek wraz z Bartoszek (Zawadzkie) oraz Mateusz z Garb (Nowy Targ) dotarli do pierwszej ósemki. Niestety w decydujących pojedynkach o medale ulegli swoim przeciwnikom, a Arkowi i Julii zabrakło bardzo niewiele (porażka 2:3).
„Chłopcy prowadzili w deblu już 2:0 i mieli 9:9 w trzecim secie. Niestety zabrakło trochę szczęścia, abyśmy cieszyli się z medalu. Również 2:0 prowadziła w mikście para Kołos-Bartoszek. Niestety nie udało im się skutecznie zakończyć meczu i szansa na medal przepadła. Byliśmy tak blisko medali, ale ani razu nie udało się nam ich zdobyć. Myślę, że zabrakło po prostu szczęścia. Pozostali zawodnicy zajęli dalsze lokaty, ale najważniejsze, że odpadli po walce i nie byli tłem dla przeciwników” podsumowuje występ kadetów II trener Mateusz Celary.
„Kadeci kończą występ w Mistrzostwach Polski z trzema piątymi lokatami. Myślę, że występ należy ocenić dobrze, choć brak medalu pozostawia mały niedosyt” dodaje Paulina Krużel.
Nie udało się zatem kadetom zdobyć medalu i nadal w dorobku klubu pozostaje brązowy medal zdobyty przed tygodniem przez Damiana Korczaka w MP młodzików. Przed zawodnikami UKS Rokicie jeszcze tylko MP żaków i skrzatów, gdzie o medale będzie już bardzo trudno. Na razie gratulujemy dobrego występu kadetom i czekamy na kolejne turnieje i mecze ligowe.
[Not a valid template]
źródło: www.szczytniki.com
fot. A. Zielińska