Pączki? A może faworki? Jutro tłusty czwartek. W podjęciu decyzji, czym poczęstować w tym dniu, pomoże Anna Kasperczyk-Dubiel, znana z wypieków pysznych tortów mieszkanka Gdowa. Przedstawi przepis na pyszne róże karnawałowe, na filmie zaprezentuje sposób ich wykonania, a przy okazji opowie… o swoim cukierniczym hobby.
Poznajmy się bliżej…
Generalnie na co dzień zajmuje się tortami artystycznymi. Nie jestem cukiernikiem z zawodu, wielu rzeczy staram się uczyć sama i dochodzę do czegoś metodami prób i błędów. Robię torty dla rodziny i znajomych. Pozwala mi się to zrelaksować i wyżyć artystycznie, bo właśnie taką duszą jestem. Daje mi też satysfakcję, kiedy widzę uśmiech na twarzy na widok tortu i słyszę pochwały w kierunku jego smaku.
Tortu na tłusty czwartek nie będzie.
Od kilku lat przyjęła się u nas w domu taka tradycja, że na tłusty czwartek przygotowuje pączki dla całej rodziny. To taki rarytas, mimo, że na co dzień możemy kupić pączka w cukierni, to te domowe są o wiele lepsze. Dlatego robię je raz w roku. Jeśli ma się coś na co dzień, to nie smakuje tak wyjątkowo. Staram się też przygotować coś „nowego”. W zeszłym roku próbowałam pączków hiszpańskich, w tym roku zrobiłam faworki i róże karnawałowe. Jeden przepis i dwie możliwości – lubię takie połączenie. Moja mama w karnawale zawsze robi faworki.
Faworki mamy najlepsze
Receptura mamy na faworki to szybki przepis: mąka, żółtka, masło, śmietana i trochę wódki, zagniatamy kroimy i smażymy Gotowe! W ogóle lubię też odtwarzać przepisy z dzieciństwa, coś, co dobrze mi się kojarzy, ale nie było zbyt często, bo jest czasochłonne. Teraz była świetna okazja na róże karnawałowe – mam małe dziecko, które, bardzo chce pomagać, więc angażuję go w takie prace. Jest to dla nas świetna zabawa i fajnie spędzony czas, a samodzielnie upieczone zawsze smakują lepiej.
Pieczenie pączków to praca zespołowa
Pączki też na pewno będą, chociaż są trochę bardziej czasochłonne, tata jednak pokazał mi sposób na to, jak szybko je „poskładać”. Wałkujemy ciasto i dzielimy na połowę, na jedną część nakładamy punktowo marmoladę, nakrywamy drugą połówką i wycinamy kółka. Proste! Tak właśnie robił pączki z moją babcią, a ja kombinowałam, zaklejałam jak pierogi, nadziewałam po usmażeniu… Cóż, człowiek uczy się na błędach. W naszej rodzinie pieczenie pączków to praca zespołowa, wszyscy są zaangażowani, smażeniem zajmuje się mój mąż. Zauważyłam przez ostatnie lata, że jest taka moda na nadziewanie pączków „nowościami”: wiśniami, kremem pistacjowym czy innymi połączeniami, ale ja najbardziej lubię te klasyczne z marmoladą i te z czekoladą. Klasyka zawsze smakuje najlepiej, choć oczywiście chętnie eksperymentuję, a moje małe cukiernicze skarby można zobaczyć w Internecie. Zapraszam do obserwowania moich profili https://instagram.com/nietaka_mala_mi?igshid=YmMyMTA2M2Y= oraz https://www.facebook.com/czyliDomoweWypiekiAni . Znajdziemy tam zdjęcia z mojego cukierniczego świata. Tymczasem chętnie podzielę się przepisem na wykonanie przepysznych róż karnawałowych. Życzę smacznego!
Jak wykonać róże karnawałowe można zobaczyć na filmie TUTAJ: https://www.mojgdow.pl/wp-content/uploads/2023/02/VIDEO-_-PACZKI.mov
Zachęcamy do wypróbowania przepisu, życząc oczywiście smacznego!
Róże karnawałowe według przepisu Anny Kasperczyk z Gdowa
SKŁADNIKI NA CIASTO:
230 g mąki pszennej, 4 żółtka, 20 masła, 10 ml wódki lub spirytusu, 100 g śmietany 18%, szczypta soli.
Dodatkowo: olej do smażenia, 1 białko jaja, marmolada, cukier puder do posypania, 3 okrągłe wykrojniki o różnych wielkościach.
WYKONANIE:
Wszystkie składniki na ciasto zagniatamy.
Wałkujemy na grubość ok 1 mm
Na jedną róże potrzeba nam 3 koła o różnych średnicach
Wykrawamy, nacinamy tak jak na zdjęciu, składamy: największe koło, środek smarujemy białkiem, średnie, znów smarujemy i najmniejsze, dociskamy środek.
Rozgrzewamy olej i smażymy najmniejszym kółkiem do dołu. Wyciągamy i nadziewamy marmoladą, a na koniec posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!