Zapraszamy na rozmowę z Natalią Musiał, uczennicą VIII klasy szkoły podstawowej w Marszowicach, która niedawno zdobyła tytuł finalisty Małopolskiego Konkursu Historycznego.
MG: Natalko, niedawno osiągnęłaś duży sukces w konkursie historycznym. Serdecznie gratuluję. Proszę opowiedz nam o nim, jak wyglądała Twoja droga do etapu wojewódzkiego?
NM: Droga do etapu wojewódzkiego zaczęła się od eliminacji szkolnych i rejonowych, dopiero po uzyskaniu odpowiedniej liczby punktów dostałam się do etapu wojewódzkiego, który odbył się w Krakowie. Zakres wiedzy obejmował w szczególności czasy PRL (jak żyło się w tych czasach? relacja państwo- kościół itp) do tego w każdym z etapów znalazło się kilka zadań dotyczących całej podstawy programowej z klas 4-8. Moje przygotowania rozpoczęłam na początku października, w związku z obecną sytuacją pierwszy etap został przeniesiony na listopad. Do eliminacji szkolnych musiałam uczyć się tylko z mojego szkolonego podręcznika, dopiero w etapie rejonowym otrzymywałam sporo dodatkowych materiałów do przerobienia od mojego nauczyciela historii, a gdy czegoś nie rozumiałam to mogłam zawsze liczyć na jego pomoc, za co serdecznie pragnę Panu podziękować. Pewnie dlatego najprostszy okazał się etap rejonowy, w którym uzyskałam największą ilość punktów.
MG: Jakie tematy, okresy historyczne interesują Cię najbardziej? Czy lubisz w wolnym czasie czytać książki historyczne, przeglądać atlasy, czy bazujesz tylko na wiedzy zdobytej w szkole?
NM: Najbardziej interesuję się przyczynami, przebiegiem i skutkami I i II wojny światowej. Nie czytam książek historycznych w wolnym czasie, zdecydowanie wolę słuchać na lekcjach wykładów, z których dużo wynoszę.
Nie zawsze interesowałam się historią można powiedzieć, że w młodszych klasach nie lubiłam się jej uczyć, uważałam ją za nudną. Dopiero w kasie 6 zmieniłam swoje nastawienie i odkryłam, że ten przedmiot da się lubić i do tego jest bardzo ciekawy.
MG: Jesteś w ósmej klasie. Czy już wiesz, do której szkoły ponadpodstawowej i jakiej klasy chciałabyś iść? A może już snujesz plany zawodowe na przyszłość, czy masz jakiś wymarzony zawód, w którym chciałabyś pracować?
NM: Moje plany na przyszłość są bardzo zmienne, co miesiąc miałam nowy plan na przyszłość, choć wydaje mi się, że wiele osób tak ma i nie jestem jedyna. Tak poważnie zaczęłam myśleć nad wyborem szkoły w kasie siódmej. Technikum i zawodówkę odrzuciłam przez to, że nie znalazłam konkretnego zawodu, który by mnie interesował. Ostatecznie mój wybór padł na liceum humanistyczne, ponieważ są tam przedmioty, w których dobrze się czuję, jak właśnie historia, język polski czy WOS. Po liceum czekają mnie studia, ale jeszcze nie mam pojęcia jaki kierunek. To kwestia, którą muszę jeszcze przemyśleć.
MG: Jakie masz jeszcze zainteresowania?
NM: Od pierwszej kasy Szkoły Podstawowej należałam do zuchów, gdzie głównie świetnie bawiliśmy się, śpiewaliśmy piosenki, zdobywałam sprawności. Następnie w klasie IV zostałam harcerką, a od niedawna jestem przyboczną w Drużynie Harcerskiej. Harcerstwo – to historia. Na swojej harcerskiej drodze spotkałam harcerza Szarych Szeregów, dh. Władysława, który zawsze podczas spotkań opowiadał o swoich przeżyciach, jak podczas II wojny światowej uczestniczył w akcjach dywersyjnych. Obecnie pomagam w prowadzeniu zbiórek, dzięki temu uczę się zarządzania swoim czasem, a przede wszystkim wytrwałości, szacunku i odpowiedzialności. Z powodów pandemii nie można organizować zbiórek w tradycyjnym stylu, jednak szybko ruszyliśmy ze spotkaniami zdalnymi. Oprócz tego lubię spędzać czas w plenerze, chodzić na spacery szczególnie nad Rabę, oraz czytać klasyczne romantyki.
MG: Dziękuję za rozmowę i życzę kolejnych sukcesów.