„Jestem dumny z moich uczniów…”- rozmowa z Dyrektorem Szkoły w Szczytnikach, Wojciechem Biernatem

Szkoła Podstawowa w Szczytnikach niedawno odebrała w Myślenicach nagrodę za zajęcie 6 miejsca w podsumowaniu  Małopolskiego Współzawodnictwa Sportowego  Szkół, a dwa tygodnie wcześniej za 3 miejsce w rywalizacji sportowej szkół na szczeblu powiatowym. Obydwa sukcesy szkoła odniosła w zawodach rozgrywanych w ramach Igrzysk Dzieci (klasy I-VI).

Zapraszamy na rozmowę z Dyrektorem Szkoły Panem Wojciechem Biernatem.

MG: Gratulujemy bardzo wysokiego miejsca Waszej Szkoły w Małopolskich Igrzyskach Dzieci. Proszę nam powiedzieć, w których dyscyplinach zdobyliście punkty?

WB: Przede wszystkim były to zawody drużynowe i indywidualne w tenisie stołowym. Nasi uczniowie dotarli do finału wojewódzkiego zajmując czołowe lokaty. W zawodach drużynowych  zarówno chłopcy jak i dziewczęta zajęli II miejsca, a indywidualnie Kacper Turecki zajął I miejsce, Milena Gaj III miejsce i Angelika Filipek VI miejsce. Oprócz  tenisa punkty zdobyliśmy w biegach przełajowych, gdzie uczeń klasy VI Kacper Turecki zajął b. wysokie VII miejsce. Wszystkie te wyniki złożyły się na tak wysokie miejsce naszej szkoły w ogólnej punktacji. Jest to ogromny sukces uczniów, gdyż przed nami znalazły się szkoły sportowe lub szkoły z klasami sportowymi z bardzo dużych miejscowości (Kraków, Zakopane, Brzesko, Olkusz, Bochnia) mającymi po kilkuset uczniów. Łącznie sklasyfikowano prawie 300 szkół, dlatego tym bardziej sukces jest niebywały. Dotychczas tylko raz udało nam się awansować do pierwszej dziesiątki szkół, a spowodowane to było pierwszym miejscem w Mistrzostwach Polski Szkół Podstawowych (w 2014 r.). Zajęliśmy wówczas ósme miejsce w podsumowaniu rywalizacji za rok szkolny 2013/2014.  Jestem dumny z uczniów tym bardziej, że w szkole należą również do grona najlepszych w nauce.

MG: W których dyscyplinach czujecie się najlepiej, jako szkoła?

WB: Zdecydowanie największe sukcesy od lat odnosimy w tenisie stołowym, ale mamy coraz liczniejszą  grupę lekkoatletów, szachistów, karateków, badmintonistów, pływaków oraz oczywiście piłkarzy nożnych.

MG: Wiemy, że Wasi najlepsi tenisiści, zarówno dziewczyny jak i chłopcy, trenują po szkole w klubach sportowych. Czy młodzież uprawiająca inne dyscypliny, też chodzi na dodatkowe treningi, czy bazuje tylko na lekcjach w-fu?

WB: W szkole realizujemy dodatkowe zajęcia w ramach programu SKS (szczególne podziękowania dla Gminy Gdów za wsparcie projektu), ale wielu uczniów trenuje wybrane dyscypliny w klubach. Bez tego osiągnięcie najwyższego poziomu byłoby niemożliwe. Myślę, że na nasze sukcesy składa się wiele czynników z których jednym z najważniejszych jest szkolenie w klubach. Moim i nauczycieli zadaniem jest odkrywać talenty i kierować je do odpowiedniego klubu. Dzięki temu udało mi się odkryć wiele talentów i namówić do uprawiania sportu.

 MG: Czy chciałby Pan wyróżnić niektórych uczniów, którzy osiągają ponadprzeciętne wyniki sportowe?

WB: Oczywiście. Warto wspomnieć o byłej uczennicy  Emilii Skiminie, wielkim talencie w biegach średnich już z bogatym dorobkiem medali MP. Naszą szkołę ukończył Wiktor Tokarz uczestnik największych imprez karate.

Z uczniów którzy aktualnie chodzą do szkoły należy wyróżnić Kacpra Tureckiego z kl. VI, Konrada Wcisło i Mateusza Kucharskiego z klasy VIII oraz Angelikę Filipek z klasy VI, którzy osiągają wysokie wyniki sportowe w tenisie stołowym. Mateusz i Konrad to aktualni Mistrzowie Małopolski w tenisie stołowym drużynowym w ramach Igrzysk Młodzieży Szkolnej. Mikołaj Garlej z VI klasy jest znakomicie zapowiadającym się piłkarzem, który otrzymuje wiele wyróżnień.  W ubiegłym roku duże sukcesy w tenisie stołowym odnosiła Milena Gaj, ale decyzją rodziców zmieniła szkołę. Duże sukcesy w lekkiej atletyce odnosi Kacper Zagórski z VII klasy, a w szachach Patryk Śledziewski nasz pierwszoklasista.

Muszę powiedzieć, że szkoła doceniła wysiłek uczniów i w nagrodę za wyniki sportowe wzięli oni udział w wyjeździe do Francji, gdzie Kacper i Angelika zwyciężyli w silnie obsadzonym turnieju, a Konrad zajął II miejsce. W turnieju brali udział zawodnicy z Francji, Niemiec, Anglii i Polski  (którą reprezentowali zawodnicy  UKS Rokicie oraz uczniowie naszej szkoły). Oprócz udziału w turnieju mieli możliwość zwiedzania Lille oraz miast w Belgii (Brugia, Ostenda). Wyjazd zapamiętają zapewne na długo.

 MG: Wybitne osiągnięcia sportowe wymagają regularnych treningów, wielu godzin spędzonych poza domem na boisku, bieżni czy sali gimnastycznej. Czy uczniowie godzą sport z nauką?

WB: Dla wielu osób wydaje się trudno pogodzić naukę z wyczynowym uprawianiem sportu, ale tak naprawdę da się to zrobić.  Trzeba tylko dobrej organizacji dnia, aby ze wszystkim zdążyć. Moim uczniowie trenują codziennie, dlatego muszą mieć wszystko dokładnie zaplanowane. Rodzice są mocno zaangażowani i to jest bardzo ważne. Sport nie przeszkadza, wręcz motywuje, aby być jak najlepszym w szkole. Oczywiście, że nie zawsze udaje się mieć same szóstki czy piątki, ale i tak sportowcy należą do najlepszych uczniów w naszej szkole. Wielu z nich od lat odbiera  świadectwa z wyróżnieniem, co sprawia im nie mniejszą radość jak zwycięstwa w zawodach.

MG: Jest Pan nauczycielem i trenerem od wielu lat. Jak Pan ocenia dzisiejsze zaangażowanie dzieci i młodzieży w zajęcia sportowe. Czy dzisiejsze pokolenie jest chętne, aby się poruszać czy raczej młodzież wykręca się od aktywności fizycznej?

WB: Niestety porównując zaangażowanie dzieci dziś i przed laty muszę stwierdzić, że jeszcze 10-15 lat temu dużo łatwiej było namówić dzieci do uprawiania sportu. Dziś owszem chętnie chodzą na wf, ale trenować już im się nie chce. Nie każdy chce podejmować dodatkowy wysiłek, wielu z nich nie widzi korzyści z uprawiania sportu. Żadne medale, czy możliwość podróżowania nie są już taką atrakcją jak kiedyś. Przez zajęcia sportowe w szkole, czy w klubie przewija się mnóstwo dzieci i młodzieży, ale tylko niewielka część zostaje na dłużej. Kiedyś, gdy podejmowałem pracę na wsi wydawało mi się, że naturalną rzeczą dla nich będzie chęć pokazania się w „szerokim świecie’. Tak było na początku. Jednak wraz z rozwojem cywilizacyjnym inne rzeczy bardziej ich interesują i sport zszedł na dalszy plan. Wielu z rodziców nie popiera pasji sportowej u dzieci stawiając na pierwszym miejscu naukę i dobry zawód. Nie chcą, aby dzieci poświęcały tyle czasu na zajęcia sportowe. Dlatego tak rzadko odkrywamy prawdziwe „brylanty”. 

MG: Na koniec chciałam zapytać o Pana plany i marzenia na przyszłość…

WB: Jak każdy człowiek mam swoje marzenia i plany.  Moim największym marzeniem jako dyrektora szkoły jest budowa sali gimnastycznej  w Szczytnikach, na którą nasza szkoła chyba zasłużyła. Niestety nie będzie mi już dane tego doczekać (w 2021 roku dobiega końca moja ostatnia kadencja), ale może to marzenie zrealizuje mój następca. W planach mam również ocieplenie budynku szkoły i dokończenie parkingu, ale czy starczy mi sił i środków to trudno powiedzieć.  Z planów sportowych marzy mi się przystąpienie szkoły i UKS do projektu „Snookerowa Polska”, ale mimo pozytywnej wstępnej weryfikacji na razie brakło środków w budżecie Państwa na jego realizację.

MG: Dziekuję za rozmowę

WB: Dziękuję

 

zdj. Międzyszkolny Ośrodek Sportowy w Wieliczce – coroczne podsumowanie rywalizacji szkół Województwa Małopolskiego, które odbyło się w Myślenicach

Autor: admin

Udostępnij post na:

Skip to content