Zapraszamy na wywiad z Tomkiem Palonkiem- Młodzieżowym Mistrzem Polski w Futsalu.
Mój Gdów: Dzień Dobry Tomku. Na początku rozmowy serdecznie gratuję wielkiego sukcesu sprzed kilku dni. Jakie to uczucie być Mistrzem Polski?
Tomek Palonek: Dzień Dobry, dziękuję bardzo. Uczucie jest niesamowite, chociaż przyznam, że jeszcze do końca to do mnie nie dociera. Mieliśmy sporo czasu na świętowanie tego sukcesu, ale już musimy o tym zapomnieć. Aktualnie koncentrujemy się na rozgrywkach trawiastych, ponieważ przed nami bardzo ciężka runda wiosenna w małopolskiej lidze juniorów młodszych, gdzie będziemy walczyć o jak najwyższe miejsce.
MG: Powiedz proszę parę słów o sobie, abyśmy Cię mogli lepiej poznać.
TP: Mieszkam w Zręczycach, w tym roku kończę gimnazjum w Bochni i od trzech lat tam trenuję. Na początku był to MOSiR, a obecnie BKS.
MG: Wyjaśnij nam czym właściwie jest Futsal?
TP: Futsal jest to halowa odmiana piłki nożnej.
MG: Czytałam kiedyś, że trenujesz od piątego roku życia. Czy nie czułeś kiedyś „przesycenia” piłką nożną?
TP: Absolutnie nie. Od zawsze na treningi chodzę z wielką chęcią i chociaż gra na tym poziomie wymaga od nas bardzo ciężkiej pracy to i tak nie zmienia to faktu, że trening jest dla mnie przyjemnością.
MG: Jak wspominasz swoje początki w Gdovii?
TP: Zawsze bardzo miło wspominam Gdovię i pracę z Panem Feliksem oraz Panem Marszałkiem. Wiele im zawdzięczam, ponieważ to oni stawiali ze mną pierwsze piłkarskie kroki i oni uczyli mnie grać od podstaw. W sposób szczególny wspominam sezon 2012/13, kiedy to zostaliśmy mistrzami powiatu i w lidze nie przegraliśmy żadnego meczu. Był to dla nas wszystkich wyjątkowy sezon i pamiętam że Pan Andrzej był z nas bardzo dumny.
MG: Jakie są Twoje dotychczasowe osiągnięcia?
TP: Do tej pory moim największym osiągnięciem jest mistrzostwo Polski w futsalu U-16 sprzed kilku dni oraz mistrzostwo małopolski w turnieju coca-cola cup czego skutkiem był wyjazd do Gdańska na finały krajowe i spotkanie z Robertem Lewandowskim. Do sukcesów można również zaliczyć brązowy medal młodzieżowych mistrzostw Polski U-14 sprzed roku.
MG:Twoje sukcesy robią wrażenie. Gratuluję. A jak wyglądają Twoje marzenia? Czy z piłką nożną wiążesz swoją przyszłość?
TP: Moim marzeniem jest zostać zawodowym piłkarzem i zagrać kiedyś w reprezentacji Polski. Bardzo chciałbym związać swoje życie z piłką nożną i na pewno z całych sił będę do tego dążył.
MG: Jesteś w gimnazjum. Jak godzisz treningi ze szkołą, i czy masz jeszcze czas dla siebie, poza boiskiem i nauką?
TP: Raczej nie mam z tym większych problemów. Treningi są zaraz po szkole, dzięki czemu nie tracę czasu na dodatkowe dojazdy. W domu jestem około godziny 18:30 więc zostaje mi sporo wolnego czasu.
MG: Często się słyszy o gimnazjalistach, że to „młodzi gniewni”. Czy zdarzają się spięcia na boisku i w szatni?
TP: Nie. Myślę, że ta opinia jest nie do końca prawdziwa. Jesteśmy drużyną, świetnie się dogadujemy i jeśli jest taka potrzeba to każdy sobie pomoże. Dobro drużyny jest najważniejsze i tego się trzymamy.
MG: Wiem, że obok piłki nożnej trenujesz też narciarstwo alpejskie. Skąd ten pomysł?
TP: Tak naprawdę to narty były moją pierwszą pasją. Dziadek nauczył mnie na nich jeździć jak miałem 2 lata. Z jego opowiadań wiem, że kosztowało go to sporo nerwów. Mając kilka lat rodzice zapisali mnie do klubu narciarskiego i od tego czasu każde zimowe wieczory spędzałem na stoku. Przez kilka lat startowałem w różnych zawodach m. in. w lidze małopolskiej. Udało mi się nawet zdobyć vice mistrzostwo małopolski. W klubie jeździłem do 12 roku życia, ponieważ wtedy przyszedł moment kiedy nie dało się już pogodzić narciarstwa z piłką i musiałem wybierać. Jak widać wybrałem piłkę i na pewno tego nie żałuję.
MG. Dziękuję za rozmowę. Jeszcze raz gratuluję sukcesów, oraz życzę spełniania marzeń, i tych związanych ze sportem, i tych poza nim.
TP: Dziękuje Bardzo.
[Not a valid template]