Wiosna w polu, sadzie i ogrodzie
Wiosna to czas wyjątkowo pracowity dla rolników i ogrodników. Po zimowym „odpoczynku” mają oni ręce pełne pracy. Orka, bronowanie, kultywatorowanie, wałowanie gleby, nawożenie, sianie nasion, sadzenie, przycinanie krzewów i drzew owocowych to tylko niektóre z wiosennych obowiązków. Marzec, kwiecień i początek maja to najlepszy czas na wysiew zbóż i sadzenie warzyw. Warto dodać, że im szybciej zasiane rośliny tym wcześniej można oczekiwać zbiorów. Jednak ze względu na zmieniające się w tym okresie warunki pogodowe i przede wszystkim możliwość wystąpienia przymrozków, należy w pierwszej kolejności zasiać rośliny, które są odporne na chłód. Trzeba mieć na uwadze, że „w marcu jak w garncu, kwiecień przeplata – „trochę zimy, trochę lata”, a w maju mamy jeszcze „zimnych ogrodników” i „zimną Zośkę”.
Na czym gospodarzą nasi rolnicy i sadownicy?
W gminie Gdów mamy bardzo urozmaicone ułożenie terenu. Rzeźba równinna występuje w dolinie rzeki Raby, natomiast im dalej na północ i południe tym więcej terenów pagórkowatych. Wysokość bezwzględna waha się od około 200 do około 350 m n.p.m. – mówi Henryk Hankus, kierownik Referatu Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy w Gdowie. Około 80% terenów zalicza się do grup bardzo korzystnych i korzystnych jeżeli chodzi o jakość gruntów na potrzeby produkcji rolnej. Są to głównie płaskie obszary równinne, płaskie wierzchowiny oraz bardzo słabe stoki. Pozostałe 20% to tereny średnio korzystne tj. stoki o średnim nachyleniu oraz wąskie doliny o szerokości 50 m oraz tereny mało korzystne lub niekorzystne czyli stoki o dużym nachyleniu oraz mniejsze stoki z licznymi wąwozami – dodaje.
Gospodarstwa rolne w gminie Gdów w liczbach
Grupa gospodarstw (liczba) Powierzchnia łączna (ha)
Do 1 ha: około 1400 Około 760 ha
Od 1 – 5 ha: około 1600 Około 4 100 ha
Od 5 – 10 ha: około 200 Około 1 500 ha
10 ha i więcej: około 50 Około 1 400 ha
Razem: około 3 250 gospodarstw Około 7 760 ha (w tym użytków rolnych około 7 000)
Bonitacja gleb. Co to takiego?
To trudne i mało używane słowo oznacza nic innego jak ocenę jakości gleby pod względem wartości użytkowej, uwzględniająca żyzność gleby, stosunki wodne w glebie, trudność uprawy…. W gminie Gdów na przeważającym terenie występuje III klasa bonitacyjna. Ziemia nadaje się tam do upraw roślin o wysokich wymaganiach glebowych, takich jak: pszenica, rzepak, koniczyna. Natomiast około 15% gruntów ornych wymaga zabiegów melioracyjnych, gdyż są to tereny okresowo lub stale podmokłe – mówi Henryk Hankus.
Prognoza pogody to pewnik czy raczej wróżenie z fusów?
Polska jest krajem, który leży w strefie klimatu umiarkowanego, przez co nie jest łatwo z odpowiednim wyprzedzeniem przewidzieć pogodę, jaka będzie u nas panowała. Oczywiście meteorologowie mogą próbować „wróżyć” co nas czeka i z reguły ich zapowiedzi się spełniają, ale tylko na krótką metę. Im prognoza jest bardziej odległa, tym trafność znacząco spada. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, iż nad nasz kraj napływają masy powietrza o różnych parametrach. Nie jest też łatwo przewidzieć, czy i kiedy wystąpią wiosenne przymrozki, dlatego na taką okoliczność warto zabezpieczyć się zawczasu, aby nie musieć później żałować.
Kim są zimni ogrodnicy i zimna Zośka?
Nazwa „zimni ogrodnicy” została nadana zjawisku klimatycznemu, polegającemu na zmianie cyrkulacji atmosferycznej i nadejściu chłodniejszych mas powietrza związanych z niżem barycznym, po okresie utrzymywania się cieplejszego wyżu barycznego. Dotyczy to nie tylko Polski, ale również pozostałej Europy Środkowej i Wschodniej. Owi ogrodnicy to św. Pankracy, św. Serwacy oraz św. Bonifacy, których święta przypadają na kolejne dni od 12 do 14 maja. Używane jest również pojęcie „zimna Zośka”, której imieniny wypadają 15 maja. Dni te nie są bez znaczenia, gdyż według przysłów i ludowej tradycji, uważane są za ostatnie dni w roku, kiedy występować mogą jeszcze przymrozki. Doświadczeni ogrodnicy i działkowcy doskonale wiedzą, co może się stać w połowie maja z ich niektórymi delikatnymi uprawami i przezornie chowają na ten czas powystawiane na zewnątrz kwiaty i okrywają zasadzone rośliny. Ale na przykład zapylonych już kwiatów na drzewkach owocowych ochronić się nie da i jeśli rzeczywiście ściśnie mrozem – może okazać się to zabójcze i dla kwitnących drzew, i dla późniejszych zbiorów. Miejmy jednak nadzieję, że katastrofy nie będzie, i w tym roku owocem sypnie, jak należy.