Rozmowa z ELŻBIETĄ WRÓBEL – gdowianką, instruktorką tańca ludowego Dziecięcego Zespołu Regionalnego w Centrum Kultury w Gdowie.
Skąd u Pani tak silne zamiłowanie do tradycji i folkloru ?
Z wychowania, z pochodzenia, z rodzinnych tradycji… Po prostu z domu. Z pochodzenia jestem góralką, urodziłam się w Nowym Targu i mając 2 lata wraz z rodzicami przeprowadziłam się do Gdowa. Rodzice przenieśli wtedy do Gdowa także tradycje góralskie łącznie z budownictwem (wybudowali dom góralski) i pracą – hodowlą owiec. A ja od małego chętnie wracałam w góry do rodziny. Szczególnie uwielbiałam wyjazdy związane z uroczystościami – czy to było wesele, prymicje, odpust parafialny i inne. Podczas tych uroczystości przeważnie grała kapela góralska, a członkowie rodziny i goście śpiewali, tańczyli i przede wszystkim „godali cystom gwarom góralskom”. Oczywiście jest sprawą jasną, że będąc dzieckiem nie mogłam uczestniczyć za długo w takich spotkaniach, ale ponieważ nocleg zawsze był w miejscu powiedzielibyśmy dzisiaj „imprezy”, to do późnych godzin stałam w oknie i nasłuchiwałam. Później, już jako nastolatka, poszukiwałam (wspólnie z siostrą i kuzynką) zespołu, w którym mogłabym nauczyć się więcej śpiewu, tańca, a przede wszystkim mieć kontakt z młodymi ludźmi zakochanymi w folklorze góralskim tak jak i ja. Szukałam, szukałam i znalazłam. W Krakowie!
Znalazła Pani zespół góralski…w Krakowie?
Dokładnie..Poszukiwania zaprowadziły mnie do góralskiego zespołu „HAMERNIK”. Należę do niego od roku 1993 Zespół pod kierownictwem Anny i Kazimierza Lassaków, działa obecnie przy Nowohuckim Centrum Kultury Kraków-Nowa Huta. Praca w tym zespole to wspaniała przygoda, wiele sukcesów, przyjaźni…Moje dwie córki też „zaraziłam” miłością do góralszczyzny i również są w zespole. Tradycję przekazuję następnemu pokoleniu…
A od roku podjęła się Pani prowadzenia Dziecięcego Zespołu Regionalnego w Gdowie. Skąd po tylu latach „góralszczyzny” temat folkloru ziemi podkrakowskiej?
Już od kilku lat moje zainteresowania poszerzyły się o inne, niż Podhale, regiony naszego kraju, dlatego też postanowiłam zapisać się na kursu instruktora tańca ludowego organizowany przez Stowarzyszenie Sztuki i Edukacji Artystycznej w Krakowie. Zależało mi na spotkaniu się z najlepszymi przedstawicielami danego regionu – instruktorami tańca, kierownikami zespołów regionalnych i ludowych, którzy prezentują i szkolą ze swojego regionu. A potem przyszła propozycja prowadzenia zespołu dziecięcego w Centrum Kultury.
To dla Pani trudne wyzwanie?
Z pewnością tak. Ale też praca z Dziecięcym Zespołem Ludowym w Gdowie to spełnienie marzeń o tym, by nasze dziedzictwo kontynuować. Zwłaszcza z dziećmi. Folklor jest sposobem na to, aby się wyróżniać. Mamy tak bogatą i różnorodną tradycję w naszym kraju, bogactwo języka, muzyki, gwary, stroju…Jesteśmy niesamowicie różnorodni i kolorowi. Pokażmy to naszym dzieciom. Niech się uczą języków obcych, to oczywiste i konieczne, ale zademonstrujmy im też piękno języka naszych ojców… Jeżeli nie pokażemy im naszych tradycyjnych strojów, muzyki i tańca, to jak nauczymy ich historii? Skąd będą znać swoje korzenie, pochodzenie… A przecież każdy z nas powinien wiedzieć, skąd jest.
Czy w swojej pracy będzie Pani opierać się na tradycji działającego wiele lat i z wielkimi sukcesami zespołu Gdowianie?
Osobiście bardzo żałuję, że w czasach świetności Gdowian nie należałam do tej grupy, ale wtedy poszukiwałam zespołu góralskiego. Z Gdowianiami spotykałam się przy okazji występów w Bukowinie Tatrzańskiej na Sabałowych Bajaniach w lecie, a w zimie podczas Karnawału Góralskiego. Zawsze byłam dumna, że do Bukowiny przyjeżdża zespół z mojej miejscowości. Oczywiście chciałabym od członków zespołu. uzyskać jak najwięcej informacji i wskazówek. Rozmawiałam już z kilkoma osobami, które z wielką życzliwością udostępniają mi materiały, bezcenne dla mnie, mam kontakt z kapelą regionalną. Jestem otwarta na ich uwagi, podpowiedzi, doświadczenia. Jeżeli ktoś ma tylko ochotę, zapraszam na nasze próby w każdy piątek od 17 do 19.
Czyli możemy się spodziewać , że rosną następcy Gdowian?
Mam nadzieję, że uda się nam kontynuować tradycję…to nie jest łatwe jeśli brać pod uwagę osiągnięcia jakie mieli Gdowianie. Ale próbujemy! Obecnie członkami Dziecięcego Zespołu Regionalnego są dzieci w wieku 4 – 13 lat, ale chętnie przyjmiemy też starszych. Członków zapisanych i uczestniczących w zajęciach jest 32. Mają zajęcia w dwóch grupach: dzieci młodsze i nowe do lat 7 spotykają się w piątek od godz. 17 do 18, a ośmiolatki i starsze również piątek od godz. 18 do 19. Uczą się tańca, muzyki, śpiewu z naszego regionu. Zajęcia są dopasowane do wieku członków zespołu; trudno bowiem wymagać od 6-latka, by wywijał hołubce lub śpiewał zalotne śpiewki do dziewczyny. Na tym etapie mamy opracowany program pt. ”Na łące”, przedstawiający zabawy z dzieciństwa naszych dziadków oraz fragment tańca kilku starszych dzieci.
A jakie plany na przyszłość?
Na ten rok pracy to przede wszystkim występ grupy na Przeglądzie Dziecięcych Zespołów Folklorystycznych „Krakowiaczek” właśnie z programem „Na łące” oraz występ Dziecięcej Grupy Śpiewaczej w Szczurowej. Chcemy pokazać dzieci na przeglądach i pokazać dzieciom przeglądy. Taki udział w festiwalu zawsze rozwija i motywuje do pracy.
Życzymy więc powodzenia i trzymamy kciuki. A gdyby ktoś miał ochotę do was dołączyć, może jeszcze się zgłosić?
Dziękuję za życzenia, a do zespołu serdecznie zapraszam… U nas nigdy nie jest zamknięte… Czekamy z otwartymi rękami!
Rozmawiała : Edyta Trojańska-Urbanik
Invalid Displayed Gallery