W tym roku obchodzimy go 24 lutego, chociaż w różnych latach wypada w różnym okresie między 29 stycznia a 4 marca.
Jako ostatni czwartek przed Wielkim Postem, nazywany był różnie: mięsopustem, zapustami czy nawet karnawałem, gdyż towarzyszyły mu różne zabawy. Ciekawostką zaś jest to, że samo słowo karnawał oznacza dosłownie pożegnanie mięsa, stąd należało się porządnie najeść, by nabrać sił oraz przygotować się, jak przed laty poganie, na nadejście wiosny.
Pierwsze pączki nie do końca przypominały te obecne. Upieczone były z ciasta chlebowego, nadziewane słoniną, skwarkami lub mięsem. Dopiero z czasem, od XVII zaczęto inspirować się kuchnią francuską i przyrządzać lżejsze i apetyczniejsze w wyglądzie ciasto drożdżowe, które gości na naszych stołach aż do dnia dzisiejszego.
Obecnie nadziewane jest już częściej marmoladą, czekoladą czy wiśniami niż słoniną jak dawniej. Przez lata jednak, mimo różnych receptur i zawartości 290 kalorii, zawsze jest chętnie jedzony w ten szczególny czwartek w roku – w tłusty czwartek.
Przypomnijmy, że przepis na pyszne „pączki z rączki” według przepisu Spółdzielni Socjalnej w Gdowie prezentowaliśmy w kąciku kulinarnym „Mojego Gdowa” T U T A J.
Życzymy smacznego!
Foto: Mój Gdów.
Na podstawie: „Krótka historia polskich deserów” (culture.pl ).