Dziś w naszym cyklu „Czytam, bo lubię” o swoich ulubionych książkach, oraz o tym co czyta młodzież opowie nam Pani Barbara Wilkońska, nauczyciel – bibliotekarz w Szkole Podstawowej im. św. Jana Kantego w Gdowie.
„Wybrałam taki zawód, a wcześniej kierunek studiów, dlatego że lubię czytać i chciałam pracować z dziećmi.
Ulubionych książek mam (miałam) kilka. Kiedy jeszcze nie umiałam czytać, książki czytali mi rodzice, babcia, starsze kuzynki, z tego okresu pamiętam książkę Joanny Papuzińskiej „Tygryski”, lubiłam też Misia Uszatka, którego przygody zamieszczane były w czasopiśmie „Miś”.
Pierwsza samodzielnie przeczytana książka, która mnie zachwyciła to „Najmilsi” Ewy Szelburg – Zarębiny. Zainteresowały mnie przygody bohaterki – Reni, to jak opiekowała się zwierzętami. Książka przypomniała mi się dwa lata temu, kiedy byłam w Nałęczowie. Spacerowałam po parku, w którym Renia (autorka książki) z rodzicami spotkali Bolesława Prusa. Odwiedziłam też cmentarz, na którym spoczywa Ewa Szelburg – Zarębina.
Następne ulubione książki, do których wracałam wielokrotnie to „Dzieci z Bulleryn”, „Ania czy Mania”, „O psie, który jeździł koleją”, „Ania z Zielonego Wzgórza” (cały cykl), potem „Jeżycjada” Małgorzaty Musierowicz. Pierwszą część „Szóstą klepkę” przeczytałam jako nastolatka, ostatnią – „Ciotkę Zgryzotkę” dwa lata temu. Mam wrażenie, że ostatnie części Małgorzata Musierowicz napisała bardziej dla mojego pokolenia niż dla współczesnej młodzieży. W okresie licealnym sięgnęłam po klasykę, tutaj moją ulubioną pozycją są „Noce i dnie” Marii Dąbrowskiej.
Co czytam obecnie? Z racji zawodu nadal literaturę dla dzieci i młodzieży, aby być na bieżąco, oprócz tego literaturę współczesną, biograficzną, kobiecą.
Ostatnio przeczytane przeze mnie książki to „Emilia i Karol Wojtyłowie. Rodzice św. Jana Pawła II” Mileny Kindziuk, cykl Sabiny Waszut: „Rozdroża” – „W obcym domu” i „Zielony Byfyj”.
Wróciłam także to wydanej w 1956 roku książki Olgi Kuzniecowej „Wróg pod mikroskopem”. Opowiada ona historię francuskiego uczonego Ludwika Pasteura, od momentu rozpoczęcia studiów, aż do końca jego życia; ukazane są zarówno sukcesy jak i porażki uczonego; badania nad fermentacją, chorobą jedwabników, a następnie wąglikiem, cholerą i wścieklizną, na które to choroby opracował szczepionki.
Fragment tej książki pt. „Chłopiec z Alzacji” był zamieszczony w podręczniku do języka polskiego w okresie, kiedy chodziłam do szkoły. Książkę znalazłam kilkanaście lat temu podczas porządków w bibliotece związanych z inwentaryzacją, przeczytałam i stwierdziłam, ze dopóki pracuję, nie pozwolę jej wycofać z inwentarza. Wróciłam do niej niedawno, bo to książka na dzisiejsze czasy, powinni przeczytać ją zarówno antyszczepionkowcy, jak i ci, którzy szczepienia po prostu się boją. W tych trudnych dla nas czasach powinniśmy zaufać lekarzom, naukowcom, twórcom szczepionek, tak jak w 1885 roku matka małego Józefa zaufała Ludwikowi Pasteurowi.
Co czytają dzieci z naszej szkoły?
Te najmłodsze chętnie sięgają po serie: „Martynka”, „Franklin”, „Czytam sobie”.
Ulubione pozycje w klasach II – III to: „Sposób na Elfa”, „Cukierku, ty łobuzie”, „Detektyw Pozyrtywka”, „Misia i jej mali pacjenci” książki Barbary Gawryluk, serie „W poszukiwaniu domu”, „Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai”.
W starszych klasach powodzeniem cieszą się „Magiczne drzewo”, „Felix, Net i Nika”, „Amelia i Kuba”, „Dzienniczek Cwaniaczka”, „Heartland”. Dziewczynom polecam książki Barbary Kosmowskiej i Katarzyny Ryrych.
Generalnie młodsi uczniowie czytają o wiele więcej niż starsi, ale w klasach starszych też są wzorowi czytelnicy. Szkoda, że program języka polskiego w klasach VII i VIII jest tak przeładowany, że brakuje czasu na współczesną młodzieżową literaturę, np. na taką pozycję jak „Pozłacana rybka” Barbary Kosmowskiej.
W zeszłym roku nasza Szkoła otrzymała środki finansowe w ramach projektu „Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa. Dzięki temu księgozbiór został wzbogacony o lektury związane z nową podstawą programową oraz ulubione pozycje dzieci i młodzieży. Zakupiłam też nowość – książkę Doroty Combrzyńskiej – Nogali pt. „Pies w czasach zarazy”. Zdążyliśmy ją przeczytać na zajęciach świetlicowych zanim dzieci przeszły na nauczanie zdalne.
Na zakończenie dodam, że nasza biblioteka – mimo pandemii i zdalnego nauczania – cały czas jest otwarta i codziennie ktoś przychodzi; a chętni uczniowie z klas I – III wykonują „Dzienniczki Czytelników”, które zostaną ocenione i nagrodzone w czerwcu”.