Dziś proponujemy Wam dwa przepisy na ciasteczka idealne do kawy, i dla tych na urlopie, i dla tych którzy muszą stawić czoła zawodowym obowiązkom. Zachęcamy, podzielcie się z nami swoimi przepisami na ulubione słodkości. Jeśli nie macie zrobionego zdjęcia, przyślijcie na adres redakcyjny lub FB sam przepis.
Ciastka z żurawiną i białą czekoladą
Przepis, już tradycyjnie, sprawdzony przez naszą redakcyjną koleżankę. Inspirowany pomysłem ze strony nigellalawson.pl, jednak nieco zmodyfikowany.
Składniki:
- 150g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki soli
- 75g płatków owsianych
- 125g miękkiego masła
- 65g ciemnego cukru trzcinowego
- 90g miałkiego cukru
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (ja dałam łyżeczkę cukru waniliowego i kilka kropel olejku)
- 75g suszonej żurawiny
- 50g grubo posiekanych orzechów pekan
- 100g białej czekolady startej na tarce
Sposób przyrządzenia
W jednym naczyniu mieszamy: mąkę, proszek do pieczenia, płatki owsiane i sól. W drugim naczyniu miksujemy masło i cukier (dwa rodzaje) na gładką masę. Do tego dodajemy jajko i wanilię. Łączymy obie masy (można mikserem na najmniejszych obrotach lub ręcznie łyżką drewnianą). Dodajemy delikatnie mieszając białą czekoladę, żurawinę i orzechy. Wstawiamy ciasto do zamrażalnika na 10−15 minut.
Formujemy z ciasta małe kulki i układamy je na papierze do pieczenia. Każdą kulkę delikatnie spłaszczamy. Pieczemy w temperaturze 180 C przez 15 minut, aż ciasteczka staną się złociste.
Jeśli nie zostaną zjedzone od razu, przechowujemy je w szczelnie zamkniętym pojemniku.
smacznego!
czekoladowe ciasteczka z migdałami
Na początku ucieramy mikserem masło (dobrze jak jest miękkie, nie prosto z lodówki) z cukrem. Następnie dodajemy roztrzepane jajko i dalej miksujemy. W osobnej misce łączymy przesiane mąki, proszek, kakao i sól i tą mieszankę stopniowo dodajemy do masy, przy czym mikser ustawiamy na wolne obroty.Kiedy składniki się połączą dodajemy posiekaną czekoladę i migdały. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia układamy kulki z ciasta, wielkości orzecha włoskiego. Pieczemy w temperaturze 190 stopni przez 10-12 minut.
Przepis podpatrzony na blogu: ósmy kolor tęczy