Wszyscy czekają na Świąteczne lenistwo, więc my znów trochę na przekór – chcemy zachęcić do aktywności. Jak już zjecie pierniki i makowce, wylenicie się i po raz kolejny oglądniecie Kevina albo To właśnie miłość (ten drugi film oczywiście ja też będę oglądać) to zapraszamy Was na spacer, który z racji lokalizacji spacerowej ścieżki jak najbardziej może być świąteczną rozrywką.
Do Puszczy Niepołomickiej mamy blisko i warto pamiętać o tym, że można ją tak naprawdę wykorzystać całorocznie. Latem pojeździć na rowerach a zimą wybrać się na spacer z sankami.
Trochę konkretów. Ścieżka edukacyjna ma 3,5 km. Szeroka, generalnie płaska, nawierzchnia posprzątana i utwardzona. Nadaje się więc dla różnych typów pojazdów: wózki, rowery, sanki, które to sami na tej ścieżce testowaliśmy. Co jakiś czas na trasie pojawiają się tablice informacyjne opisujące przyrodę. Przy trasie parking, na trasie miejsce, gdzie można odpocząć. Generalnie bardzo sympatyczne miejsce na krótki spacer. Najlepiej rozpocząć wycieczkę parkując na zlokalizowanym przy drodze nr 75 parkingu (jadąc do Niepołomic od strony Szarowa). Ścieżka ta łączy sie z 7 km. ścieżką rowerową, więc jak macie ochotę na dłuższy spacer, można dowolnie miksować trasy.
Bardzo przyjemne miejsce a dojazd z Gdowa to tak naprawdę ok 20 minut, więc warto podjechać i pospacerować – powdychać trochę leśnych zapachów, a kto wie, może przy odrobinie szczęścia spotkać zwierzaki. Żeby uatrakcyjnić spacer lub też jeśli macie podejrzenie, że Wasze Dzieciaczki już po kilku pierwszych krokach mogą się zniechęcić, możecie wcześniej przygotować Kartę Zimowego Tropiciela – wydrukować kartę na której znajdą się ślady zwierząt, obrazki wiewiórki, szyszek, jarzębina, liście, igły itp itd. Dziecko wyposażyć w kartkę, lupę i kredkę do zaznaczania napotkanych „torpów”. Zabawa w zimowego detektywa to coś, co z pewnością spodoba się dzieciakom.
A jak zmarznięci (przecież wszyscy na Święta chcą śnieg, więc na pewno będzie też i mróz ) i zmęczeni wrócicie do domu to przy kubeczku gorącego kakao może zainteresuje Was coś z naszej zimowej biblioteczki.
Przygotowując wpis zauważyłam, że nasze zimowe książki to albo rodzimi, polscy autorzy, albo literatura skandynawska. Pozycje mocno różne, ale bardzo wciągające, ciepłe i klimatyczne.
Najmłodszym polecamy Wesoły Ryjek i zima. Wesoły Ryjek to mały prosiaczek, który wraz z rodzicami przeżywa różne przygody. Króciutkie rozdziały, z których każdy zaczyna się
zdaniem: Dzień dobry, nazywam się Wesoły Ryjek. Ryjek uczy się jeździć na nartach, wybiera choinkę, idzie do kina czy śpiewa kolędy. Książkę napisał Wojciech Widłak a wydało wydawnictwo Media Rodzina. Dla przedszkolaków gorąco polecamy Zimowe przygody Jeżyka spod Jabłoni wydawnictwa Skrzat. Alicja Ungeheuer – Gołąb w bardzo barwny sposób opisuje przygody Jeżyka, którego z zimowego snu obudziły sylwestrowe sztuczne ognie. Jak już się obudził to wraz z przyjaciółmi z przydomowego ogródka buduje igloo, jeździ na sankach, poznaje bałwana, szuka kundla i organizuje kulig. A przy okazji trochę informacji i zimowych zwyczajach zwierzaków. Z Basią nie sposób się nudzić – w książce, którą chcemy polecić Basia przygotowuje sie do Świąt. Wszystko idzie super, aż nagle mama łamie rękę i tata z dzieciakami przejmuje rządy w domu. Zofia Stanecka jak zawsze humorem i dystansem pokazuje perypetie rezolutnej dziewczynki i jej rodziny – Basia to zdecydowanie obowiązkowa seria dla przedszkolaków
I trzy pozycje ze skandynawskiego podwórka, wydane przez Zakamarki. Wszystkie okraszone pięknymi ilustracjami. Zimowa Przygoda Ollego Elsy Beskow to historia chłopca, który podczas narciarskiej wycieczki trafia do zaczarowanego lasu. Jak najbardziej również dla przedszkolaków. Taka książeczka na jeden wieczór. I na koniec nasze dwie tegoroczne nowości. Wierzcie w Mikołaja oraz Prezent dla Cebulki. Obie napisane w podobnej konwencji, w formie 24 rozdziałów – można czytać przez cały grudzień, codziennie po jednym. Można też jak my, po prostu przeczytać Wierzcie w Mikołaja idealne dla wszystkich tych dzieciaków, które podobnie jak Lila usłyszały w szkole od księdza, że Mikołaj jest w niebie bo umarł a prezenty dają rodzice – mocno pomaga przywrócić wiarę w sympatycznego brodacza. Prezent dla Cebulki jest jak to Lila mówi trochę smutny ale w sumie fajny. Obie te ostatnie pozycje zdecydowanie polecamy powyżej 6 roku życia.
A na koniec po prostu życzymy Aktywnych i Wesołych Świąt!
[Not a valid template]