Aktywnie z Lilką i Ulką: Szczyt w sam raz dla małych nóżek!

Lila sporo już w swoim siedmioletnim życiu szczytów zdobyła, przegoniliśmy ją trochę. Przez pierwsze pięć lat jej życia towarzyszyło nam nosidło….. było wszędzie – i w schronisku przy Pięciu Stawach i na Śnieżce i na Szrenicy, i na Babiej Górze i na trzech Koronach. Przeszliśmy z Chochołowskiej na Grzesia potem Rakoń i wróciliśmy do Chochołowskiej, byliśmy też oczywiście w Dolinie Kościeliskiej…. ale razem z nami było też nosidło….

No i nastał ten dzień, kiedy stwierdziliśmy, że Łukaszowe plecy też mają swoją wytrzymałość…… Lila miała 5 lat i 3 miesiące.

I poszliśmy w góry a nosidło zostało w domu… Na początek Beskid Wyspowy a konkretnie Luboń. Czyli coś, to mamy przecież bardzo blisko.

Wybierając trasę nie wiem czym się kierowaliśmy ale….. dobrze na tym wyszliśmy 😉 bo im więcej skał tym Lila bardziej zadowolona – a skał było dużo 🙂

Dotarliśmy do Rabki Zaryte i tam tzw Percią Borkowskiego weszliśmy na Luboń!

Perć Borkowskiego charakteryzuje się właśnie dużą ilością skał i bloków skalnych. Szlak praktycznie przez cały czas wiedzie przez las. Z jednej strony super, bo szlak jest zacieniony, ale z drugiej nie wiem jak Wasze dzieci, ale Lila idąc leśnym szlakiem szybko się nudzi. Chodziliśmy więc po konarach powalonych drzew, przeskakiwaliśmy przez kałuże, trenowaliśmy górskie podbiegi. I czekaliśmy na skały – jak tylko pojawiły się skały Lila była zachwycona.

Pierwszy zupełnie samodzielnie zdobyty szczyt! W tempie szybszym niż oznakowania na szlaku!! To był wyczyn i duma. W schronisku zakupiliśmy książeczkę GOT PTTK i rozpoczęliśmy pieczątkowe szaleństwo 🙂 W tym momencie książeczka jest już bogato wypełniona 🙂

Wróciliśmy niebieskim szlakiem do Rabki Zaryte po drodze obserwując wszystko co się dało. Niebieski szlak jest łagodny, spacerowy. Na szczycie widzieliśmy rodziny z wózkami, więc pewnie tym szlakiem da się również podróżować z młodszymi dziećmi w wózkach.

Co ważne – jeśli wybierzecie perć Borkowskiego zadbajcie o odpowiednie obuwie! O ile niebieskim szlakiem można po prostu wybrać się na spacer to już tutaj lepiej mieć buty za kostkę, typowo przeznaczone do górskich wędrówek. Nam „od zawsze” bardzo sprawdzają się buty z decathlonu.

Praktyczne informacje:

  • W Rabce – Zaryte nie ma żadnego parkingu – samochód trzeb zostawić na poboczu
  • Dla kogo – perć Borkowskiego dla co najmniej pięciolatka – zdecydowanie nie z nosidłem itp – szlak niebieski dla każdego
  • Szczyt do zdobycia nawet przez bardzo małe nóżki
  • Luboń może być pierwszym przystankiem na trasie kolejnych Beskidzkich Schronisk

Autor: admin

Udostępnij post na:

Skip to content