Dokładnie za tydzień, 11 marca, będziemy obchodzić Dzień Sołtysa. Z okazji zbliżającego się święta, zapraszamy na rozmowę z panią Grażyną Wesołowską, sołtysem Zalesian. Pani Grażyna jest jedną z 9 pań w gminie Gdów pełniących tę funkcję.
Od kiedy pełni Pani funkcję sołtysa?
GW: Jestem sołtysem Zalesian od 2007 r. Cieszę się, że mieszkańcy obdarzyli mnie wtedy zaufaniem. Mam nadzieje, że dobrze spełniam się w tej roli.
Co udało się zrobić w sołectwie w czasie Pani kadencji?
GW: Szczególnie cieszymy się z nowych nakładek asfaltowych na drogach gminnych.
Z którą formą spotyka się Pani częściej: „sołtys” czy „sołtyska”?
GW: Zdecydowanie „sołtyska”. Ale dla niektórych jestem także „sołtysem” i „panią sołtys”. Każda forma jest dla mnie dobra.
Jakie ma Pani pasje?
GW: Lubię gotować. To powód, dla którego należę do KGW Zagórzany. W ubiegłym roku na przykład wspólnie z koleżankami z Zagórzan zorganizowałyśmy Dzień Seniora, upiekłyśmy ciasta oraz uszyłyśmy maseczki dla personelu szpitalnego. Radość sprawia mi także pielęgnacja kwiatów oraz praca w przydomowym ogródku.
Jak udaje się pogodzić życie rodzinne z pełnieniem funkcji sołtysa?
GW: Moje dzieci są już dorosłe, jestem już babcią. Staram się jak mogę wykonywać swe obowiązki jak najlepiej potrafię. Mam nadzieję, że mieszkańcy to doceniają. Często trzeba robić kilka rzeczy jednocześnie. Ale my, kobiety, jesteśmy do tego przyzwyczajone.
Jak układa się współpraca z mieszkańcami i radą sołecką?
GW: Bardzo dobrze. W radzie sołeckiej naszej wioski działają sami panowie. Zarówno na radę sołecką jak i na mieszkańców mogę liczyć w każdej potrzebie. Mieszkańcy Zalesian zawsze chętnie pomagają potrzebującym, czego przykładem może być wsparcie finansowe i materialnie powodzian z Łapanowa.
Czy uważa Pani, że kobietom jest łatwiej czy trudniej niż mężczyznom pełnić funkcję sołtysa?
GW: To zależy od okoliczności i wykonywanego zadania. W mojej pracy jako sołtys chętnie korzystam z pomocy panów. Wydaje mi się, że kobiety z natury mają jednak łagodniejsze podejście do problemów niż mężczyźni. Potrafią rozwiązać wiele sytuacji konfliktowych polubownie. Taka umiejętność bardzo się przydaje. Czasem wystarczy rozmowa, a czasem trzeba działać bardziej zdecydowanie. Wszystko zależy od sytuacji.
Co jest najtrudniejszego w pełnieniu funkcji sołtysa?
GW: Trudno jest sprostać wymaganiom wszystkich mieszkańców. Mam nadzieje, że mi się to udaje.
Czego zatem życzyć sołtysom z okazji zbliżającego się ich święta?
GW: Wytrwałości i zadowolenia z pełnienia tej szczególnej funkcji. Szacunku i uznania mieszkańców oraz owocnej współpracy z mieszkańcami i gminą.
Zbliża się także Dzień Kobiet. W jaki sposób Pani świętuje ten dzień?
GW: W naszej rodzinie panowie obdarowują panie tradycyjnie tulipanem i czekoladą. To nie zmienia się od lat. Jest to bardzo przyjemny gest, na który zawsze czekamy.
Jak, według Pani, zmieniała się rola kobiet z upływem czasu?
GW: Na przykładzie mojego sołectwa widać, że panie co raz częściej pełnią rolę gospodarza wsi. Dobrze sprawdzają się na także na kierowniczych stanowiskach.
W jaki sposób kobiety mogą mieć swoje święto codziennie?
GW: Uważam, że panie powinny tak organizować sobie czas w ciągu dnia, by zawsze znaleźć chwilę tylko i wyłącznie dla siebie. To ważne by odpocząć i nabrać sił.
Czego możemy życzyć Kobietom w dniu ich święta?
GW: W tych trudnych czasach życzę wszystkim dużo zdrowia. Ponadto także uśmiechu oraz radości z podejmowanych działań w życiu rodzinnym i zawodowym. Niech każdy dzień będzie świętem dla każdej z nas.
Dziękujemy za rozmowę.
rozmawiała: Maria Jelonek-Bankowicz